Inszturg
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Wyszłam na dwór,
Dotknęłam płatka śniegu.
Wyszłam na dwór,
Spojrzałam w niebo.
Wyszłam na dwór,
Moją twarz musnęło słońce.
Ocknęłam się
Wbiłam wzrok w piaskowy parapet.
Kozetka nie zmieniła miejsca,
Chociaż kręciłam się na białym śniegu.
Otworzono mi głowę
Bija opary fioletowo – czarnej
Breji.
Pochylony nade mną mężczyzna
Wydaje mi się znajomy.
Patrzy mi w rozwartą czaszkę
Wyjmuje patykiem
Wspomnienia dawno zapomniane.
Zamieszanie w mojej głowie
Wzmogło się na sile.
Dotknęłam instynktownie
Własnego oka.
Poczułam zimne srebro
Dotknęłam płatka śniegu.
Wyszłam na dwór,
Spojrzałam w niebo.
Wyszłam na dwór,
Moją twarz musnęło słońce.
Ocknęłam się
Wbiłam wzrok w piaskowy parapet.
Kozetka nie zmieniła miejsca,
Chociaż kręciłam się na białym śniegu.
Otworzono mi głowę
Bija opary fioletowo – czarnej
Breji.
Pochylony nade mną mężczyzna
Wydaje mi się znajomy.
Patrzy mi w rozwartą czaszkę
Wyjmuje patykiem
Wspomnienia dawno zapomniane.
Zamieszanie w mojej głowie
Wzmogło się na sile.
Dotknęłam instynktownie
Własnego oka.
Poczułam zimne srebro
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Damhnait, łącznie zmieniany 1 raz.
"...bo bez drugiej pary okularów nie ma nic niebieskiego..."
Hm.. tak rozpocznę swoją wypowiedź.
Nic ciekawego. Proponuję zmienić duże litery na małe, zlikwidować interpunkcję, wprowadzić porządek w wersach.
Po jakiego czorta tyle zaimków ? Bez sensu. Wiadomo, że jak opisujesz "operację " głowy to swojej bo o tym wiersz jest po części, więc nie ma sensu ciągle pisac " mi, mojej " itp.
Jak dla mnie wiersz cały do poprawki. Jednak zwracając uwagę na liczbę Twoich postów i wiek (o ile jest prawdziwy), rozumiem, że to początki, a one jak wiemy zawsze są trudne.
Nic ciekawego. Proponuję zmienić duże litery na małe, zlikwidować interpunkcję, wprowadzić porządek w wersach.
"wyszłam na dwór " to powtórzenie psuje cały przekaz I strofy. W ogóle I strofę bym usunął, nie wnosi nic do wiersza, jest nudna.Wyszłam na dwór,
Dotknęłam płatka śniegu.
Wyszłam na dwór,
Spojrzałam w niebo.
Wyszłam na dwór,
Moją twarz musnęło słońce.
skojarzenie z jedną z głównych postaci serialu Heroes - Sylar. To tak nawiasem.Patrzy mi w rozwartą czaszkę
Otworzono mi głowę
Bija opary fioletowo – czarnej
Breji.
Pochylony nade mną mężczyzna
Wydaje mi się znajomy.
Patrzy mi w rozwartą czaszkę
Wyjmuje patykiem
Wspomnienia dawno zapomniane.
Zamieszanie w mojej głowie
Po jakiego czorta tyle zaimków ? Bez sensu. Wiadomo, że jak opisujesz "operację " głowy to swojej bo o tym wiersz jest po części, więc nie ma sensu ciągle pisac " mi, mojej " itp.
Jak dla mnie wiersz cały do poprawki. Jednak zwracając uwagę na liczbę Twoich postów i wiek (o ile jest prawdziwy), rozumiem, że to początki, a one jak wiemy zawsze są trudne.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez blazej01, łącznie zmieniany 1 raz.
hmmm... wiek? Prawdziwy, dwa ... liczba postów ma mało do znaczenia. Po trzecie pierwsza strofa wnosi najwięcej... Skupiłeś się jak czytałeś czy robiłeś to mechanicznie? Proszę zastanawiajcie się nad tym co czytacie. Pierwsza zwrotka odnosi się bezpośrednio do tego co dzieje się w drugiej czyli o jakiś zaburzeniach psychicznych... :)
I po prostu ręce opadają jak widzisz, ze ktoś nawet nie pomyślał nad przekazem... zaimki tez mają dużą znaczenie.
Pozdrawiam :]
I po prostu ręce opadają jak widzisz, ze ktoś nawet nie pomyślał nad przekazem... zaimki tez mają dużą znaczenie.
Pozdrawiam :]
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Damhnait, łącznie zmieniany 1 raz.
"...bo bez drugiej pary okularów nie ma nic niebieskiego..."
"I po prostu ręce opadają jak widzisz, ze ktoś nawet nie pomyślał nad przekazem... zaimki tez mają dużą znaczenie."
To może ja i w podobny sposób...
"ręce opadają" jak czyta się coś takiego, z tytułem, który jak w poprzednim nie wnosi nawet jako zmyślone "nic", ale to może z tej fanaberii coś będzie.
"Wyszłam na dwór,
Dotknęłam płatka śniegu.
Wyszłam na dwór,
Spojrzałam w niebo.
Wyszłam na dwór,
Moją twarz musnęło słońce.
Ocknęłam się
Wbiłam wzrok w piaskowy parapet.
Kozetka nie zmieniła miejsca,
Chociaż kręciłam się na białym śniegu.
Otworzono mi głowę
Bija opary fioletowo – czarnej
Breji.
Pochylony nade mną mężczyzna
Wydaje mi się znajomy.
Patrzy mi w rozwartą czaszkę
Wyjmuje patykiem
Wspomnienia dawno zapomniane.
Zamieszanie w mojej głowie
Wzmogło się na sile.
Dotknęłam instynktownie
Własnego oka.
Poczułam zimne srebro"
Może i te wszystkie "łam" dałoby się zjeśc gdyby coś ze sobą niosły..................wiesz, co do "treści" to mam skojarzenie z np. Cradle Of Filth, Deside, Obituary, Gorgoroth może?
Zanim moja droga zaczniesz mieć pretensje do czytelnika, że czegoś nie widzi, "ręce opadają" czegoś nie pojmuje, to przeczytaj z kilkadziesiąt razy to, co napisałaś, a potem sama skomentuj...........(żeby cokolwiek napisać o zaburzeniach psychicznych nie wystarczy wejść na "Wiki" i zgrywać mądralę, bo się na tym można przejechać, a tu widzę niezłą ślizgawkę)..............bo póki co; koszmarna maniera wersyfikacyjna, powtórzenie nieuzasadnione, treść głębokiści patery i przestrzelona interpunkcja dużymi literami - hmm, na ten moment, to chyba tyle.................Serdecznie Pozdrawiam!
To może ja i w podobny sposób...
"ręce opadają" jak czyta się coś takiego, z tytułem, który jak w poprzednim nie wnosi nawet jako zmyślone "nic", ale to może z tej fanaberii coś będzie.
"Wyszłam na dwór,
Dotknęłam płatka śniegu.
Wyszłam na dwór,
Spojrzałam w niebo.
Wyszłam na dwór,
Moją twarz musnęło słońce.
Ocknęłam się
Wbiłam wzrok w piaskowy parapet.
Kozetka nie zmieniła miejsca,
Chociaż kręciłam się na białym śniegu.
Otworzono mi głowę
Bija opary fioletowo – czarnej
Breji.
Pochylony nade mną mężczyzna
Wydaje mi się znajomy.
Patrzy mi w rozwartą czaszkę
Wyjmuje patykiem
Wspomnienia dawno zapomniane.
Zamieszanie w mojej głowie
Wzmogło się na sile.
Dotknęłam instynktownie
Własnego oka.
Poczułam zimne srebro"
Może i te wszystkie "łam" dałoby się zjeśc gdyby coś ze sobą niosły..................wiesz, co do "treści" to mam skojarzenie z np. Cradle Of Filth, Deside, Obituary, Gorgoroth może?
Zanim moja droga zaczniesz mieć pretensje do czytelnika, że czegoś nie widzi, "ręce opadają" czegoś nie pojmuje, to przeczytaj z kilkadziesiąt razy to, co napisałaś, a potem sama skomentuj...........(żeby cokolwiek napisać o zaburzeniach psychicznych nie wystarczy wejść na "Wiki" i zgrywać mądralę, bo się na tym można przejechać, a tu widzę niezłą ślizgawkę)..............bo póki co; koszmarna maniera wersyfikacyjna, powtórzenie nieuzasadnione, treść głębokiści patery i przestrzelona interpunkcja dużymi literami - hmm, na ten moment, to chyba tyle.................Serdecznie Pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mithril, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie napiszę nic więcej nad to, co przekazali Ci Błażej i Mithril. Warto przeanalizować ich komentarze.
[quote=""Damhnait""]Proszę zastanawiajcie się nad tym co czytacie.[/quote]
Zaręczam Ci, że czytamy dokładnie. Czytelnik często widzi więcej niż autor.
[quote=""Damhnait""]I po prostu ręce opadają jak widzisz, ze ktoś nawet nie pomyślał nad przekazem... zaimki tez mają dużą znaczenie.[/quote]
Ręce opadają - zgadza się.
I jeszcze:
[quote=""Damhnait""]Bija opary fioletowo – czarnej
Breji. [/quote]
Błąd ortograficzny: Powinno być: "brei".
Pozdrawiam
Tomek
[quote=""Damhnait""]Proszę zastanawiajcie się nad tym co czytacie.[/quote]
Zaręczam Ci, że czytamy dokładnie. Czytelnik często widzi więcej niż autor.
[quote=""Damhnait""]I po prostu ręce opadają jak widzisz, ze ktoś nawet nie pomyślał nad przekazem... zaimki tez mają dużą znaczenie.[/quote]
Ręce opadają - zgadza się.
I jeszcze:
[quote=""Damhnait""]Bija opary fioletowo – czarnej
Breji. [/quote]
Błąd ortograficzny: Powinno być: "brei".
Pozdrawiam
Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
...ciągle czekam na coś co będzie miało wartość...bez powtórzeń....bez nadmiaru zaimków i bez manieryczego łam....
Uwagi przedmówców weź na tapete, aby czytelnikom na przyszłość łapki nie opadały <img>
Serdecznie........................................Ir
Uwagi przedmówców weź na tapete, aby czytelnikom na przyszłość łapki nie opadały <img>
Serdecznie........................................Ir
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Irena, łącznie zmieniany 1 raz.
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril