w zatrutym źródle nie przegląda się wiatr
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Wiersz usunięty na prośbę Autora.
Ostatnio zmieniony wt 10 wrz, 2013 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 2 razy.
Przed czym ostrzega ? z tego wersu słabo można to wywnioskować.ostrzegając rozplotkowane ptactwo
Wiersz jak dla mnie o potocznej tematyce, nie pokazuje nic nowego, jednak w pewien sposób zatrzymuje, a tak wlaśnie powinna robić poezja.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez blazej01, łącznie zmieniany 1 raz.
Daleki jestem od potoczności czytając ten wiersz. Wiele ukrytych znaczeń i symboli dla wyobraźni, wystarczy chcieć się zagłębić w treść. [quote=""Tomek""]
spojrzenia ledwo musnęły taflę
aby oddalić się na palcach
w obawie przed przypadkowym dotykiem [/quote] odchudziłbym jedynie pierwszą zwrotkę o wytłuszczenie i zbudowałbym ją bez niego.
W wierszu konsekwentnie wznosisz myśl, bardzo delikatną do rangi nastroju. Pozdrawiam serdecznie.
[size=99px][ Dodano: 2009-09-14, 10:25 ][/size]
[quote=""Tomek""]świt zwiąże niepokój i rozrzuci dookoła światła [/quote]pozbyłbym się jeszcze tłustka <img>
spojrzenia ledwo musnęły taflę
aby oddalić się na palcach
w obawie przed przypadkowym dotykiem [/quote] odchudziłbym jedynie pierwszą zwrotkę o wytłuszczenie i zbudowałbym ją bez niego.
W wierszu konsekwentnie wznosisz myśl, bardzo delikatną do rangi nastroju. Pozdrawiam serdecznie.
[size=99px][ Dodano: 2009-09-14, 10:25 ][/size]
[quote=""Tomek""]świt zwiąże niepokój i rozrzuci dookoła światła [/quote]pozbyłbym się jeszcze tłustka <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariusz, łącznie zmieniany 1 raz.
każdy komentarz uczy
do mnie przemówił w całości <img>
a to sobie powtarzam :
szczególnie nocą robi się nieswojo
kiedy po omacku można zajść
o jeden krąg za daleko
<img>
a to sobie powtarzam :
szczególnie nocą robi się nieswojo
kiedy po omacku można zajść
o jeden krąg za daleko
<img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Ania, łącznie zmieniany 1 raz.
" Wiersz powstaje od ucisku w gardle, tęsknoty za domem lub za miłością "
Robert Frost
Robert Frost
[quote=""blazej01""]
Wiersz jak dla mnie o potocznej tematyce, nie pokazuje nic nowego, jednak w pewien sposób zatrzymuje, a tak wlaśnie powinna robić poezja.
Pozdrawiam[/quote]
Odnoszę wrażenie, że wiersz przeczytałeś pobieżnie. Stąd wyrwany z kontekstu cytat i pytanie - retoryczne zresztą - ponieważ treść jest czytelna i wyraźnie przenoszona w słowach. Nie wiem, co to znaczy "tematyka potoczna". Trudno mi kogoś zachęcać do czytania moich wierszy, ale staraj się przeglądać utwory trochę dokładniej.
[quote=""Mariusz""]Daleki jestem od potoczności czytając ten wiersz. Wiele ukrytych znaczeń i symboli dla wyobraźni, wystarczy chcieć się zagłębić w treść. [quote=""Tomek""]
spojrzenia ledwo musnęły taflę
aby oddalić się na palcach
w obawie przed przypadkowym dotykiem [/quote] odchudziłbym jedynie pierwszą zwrotkę o wytłuszczenie i zbudowałbym ją bez niego.
W wierszu konsekwentnie wznosisz myśl, bardzo delikatną do rangi nastroju. Pozdrawiam serdecznie.
[quote=""Tomek""]świt zwiąże niepokój i rozrzuci dookoła światła [/quote][/quote]pozbyłbym się jeszcze tłustka :kwiat:
Dziękuję Wam i pozdrawiam
Tomek
Przed czym ostrzega ? z tego wersu słabo można to wywnioskować.ostrzegając rozplotkowane ptactwo
Wiersz jak dla mnie o potocznej tematyce, nie pokazuje nic nowego, jednak w pewien sposób zatrzymuje, a tak wlaśnie powinna robić poezja.
Pozdrawiam[/quote]
Odnoszę wrażenie, że wiersz przeczytałeś pobieżnie. Stąd wyrwany z kontekstu cytat i pytanie - retoryczne zresztą - ponieważ treść jest czytelna i wyraźnie przenoszona w słowach. Nie wiem, co to znaczy "tematyka potoczna". Trudno mi kogoś zachęcać do czytania moich wierszy, ale staraj się przeglądać utwory trochę dokładniej.
[quote=""Mariusz""]Daleki jestem od potoczności czytając ten wiersz. Wiele ukrytych znaczeń i symboli dla wyobraźni, wystarczy chcieć się zagłębić w treść. [quote=""Tomek""]
spojrzenia ledwo musnęły taflę
aby oddalić się na palcach
w obawie przed przypadkowym dotykiem [/quote] odchudziłbym jedynie pierwszą zwrotkę o wytłuszczenie i zbudowałbym ją bez niego.
W wierszu konsekwentnie wznosisz myśl, bardzo delikatną do rangi nastroju. Pozdrawiam serdecznie.
[quote=""Tomek""]świt zwiąże niepokój i rozrzuci dookoła światła [/quote][/quote]pozbyłbym się jeszcze tłustka :kwiat:
Dziękuję Wam i pozdrawiam
Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Tomku, "dookoła" czytelne jest już w "rozrzucaniu". Jeśli chodzi o pierwszą strofę, to zwróciłem uwagę na podobną oś jej budowy z drugą, opierasz tutaj obraz na powierzchni wody i widoczne jest dla mnie szukanie dla niej nazwy, wystarczy jeden taki obraz by zapamiętać, o co chodzi, stąd moja sugestia, ale jak wiesz to tylko moje odczucie. Pozdrawiam serdecznie.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariusz, łącznie zmieniany 1 raz.
każdy komentarz uczy
[quote=""Tomek""]spojrzenia ledwo musnęły taflę
aby oddalić się na palcach
w obawie przed przypadkowym dotykiem [/quote]
ale delikatność bije z tych słów, pięknie :ukłon:
a całość liryczna.
To już wiesz, że takiego Tomka lubię czytać <img>
Pozdrawiam
aby oddalić się na palcach
w obawie przed przypadkowym dotykiem [/quote]
ale delikatność bije z tych słów, pięknie :ukłon:
a całość liryczna.
To już wiesz, że takiego Tomka lubię czytać <img>
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote=""Tomek""]świt zwiąże niepokój i rozrzuci dookoła światła [/quote]
"Rozrzucić" coś dookoła czegoś, dlatego ten przyimek jest mi potrzebny. "Tafla" a później "woda" - zależy mi, aby w zwrotkowych obrazach były te dwa miejsca.
[quote=""Latte""]ale delikatność bije z tych słów, pięknie :ukłon:
a całość liryczna.
To już wiesz, że takiego Tomka lubię czytać <img>[/quote]
Dziękuję za miłe słowo, Małgosiu. To taka liryka... "niebopiekielna".
Pozdrawiam
Tomek
"Rozrzucić" coś dookoła czegoś, dlatego ten przyimek jest mi potrzebny. "Tafla" a później "woda" - zależy mi, aby w zwrotkowych obrazach były te dwa miejsca.
[quote=""Latte""]ale delikatność bije z tych słów, pięknie :ukłon:
a całość liryczna.
To już wiesz, że takiego Tomka lubię czytać <img>[/quote]
Dziękuję za miłe słowo, Małgosiu. To taka liryka... "niebopiekielna".
Pozdrawiam
Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote=""Tomek""]które z gapiostwa często przekracza granicę [/quote]a bo to wiadomo, czy z gapiostwa? może z ciekawości, z przekory albo dla przyjemności? <img> czytam sobie bez tego słówka
[quote=""Tomek""]To taka liryka... "niebopiekielna". [/quote]podana w taki sposób może być i niebopoekielna, podoba się.
[quote=""Tomek""]To taka liryka... "niebopiekielna". [/quote]podana w taki sposób może być i niebopoekielna, podoba się.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez megi, łącznie zmieniany 1 raz.
DOBREGO 2018
[quote=""megi""]podana w taki sposób może być i niebopoekielna,[/quote]
dokładnie!!! <img>
dokładnie!!! <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote=""megi""]a bo to wiadomo, czy z gapiostwa? może z ciekawości, z przekory albo dla przyjemności? <img> czytam sobie bez tego słówka [/quote]
Niczym ćma do światła a gęsi przez ruchliwą ulicę... Taką granicę przekracza się mimowolnie, będąc świadomym ostrzeżeń, zakazów i konsekwencji...
[quote=""megi""]podana w taki sposób może być i niebopoekielna, podoba się.[/quote]
Dziękuję, Megi!
Pozdrawiam
Tomek
Niczym ćma do światła a gęsi przez ruchliwą ulicę... Taką granicę przekracza się mimowolnie, będąc świadomym ostrzeżeń, zakazów i konsekwencji...
[quote=""megi""]podana w taki sposób może być i niebopoekielna, podoba się.[/quote]
Dziękuję, Megi!
Pozdrawiam
Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote=""Tomek""]
świt zwiąże niepokój i rozrzuci dookoła światła
nim pokusy zbledną w ucieczce
słońce rozmyje barwę przestraszonej chwili[/quote]
Próbuję rozpracować logikę zamysłu i chyba jestem za słaba. Jak mam czuć? - `świt związuje niepokój` (wiadomo, światło uspokaja) i jednocześnie `rozrzuci dookoła światła` (tenże niepokój? - związany?, czy też raczej "rzuci światło" - rozproszy do końca mroki?. A potem w ostatnim wersie znów symbol światła - słońce, które znów "sprząta" po mroku i strachu. Nie wiem dlaczego, ale odczuwam przesyt i nadmiar powtórzenia tych samych motywów i symboli, ale inaczej nazwanych.
Poza tym odnalazłam tu jakieś echa do "Boskiej komedii" Dantego, wędrówki dającej możliwość poznania słabości człowieka, który tak łatwo ulega złu i spada na dno, ale też potrafi tę skłonność do grzechu przezwyciężyć, wznieść się ku wiecznej jasności i dobru.
świt zwiąże niepokój i rozrzuci dookoła światła
nim pokusy zbledną w ucieczce
słońce rozmyje barwę przestraszonej chwili[/quote]
Próbuję rozpracować logikę zamysłu i chyba jestem za słaba. Jak mam czuć? - `świt związuje niepokój` (wiadomo, światło uspokaja) i jednocześnie `rozrzuci dookoła światła` (tenże niepokój? - związany?, czy też raczej "rzuci światło" - rozproszy do końca mroki?. A potem w ostatnim wersie znów symbol światła - słońce, które znów "sprząta" po mroku i strachu. Nie wiem dlaczego, ale odczuwam przesyt i nadmiar powtórzenia tych samych motywów i symboli, ale inaczej nazwanych.
Poza tym odnalazłam tu jakieś echa do "Boskiej komedii" Dantego, wędrówki dającej możliwość poznania słabości człowieka, który tak łatwo ulega złu i spada na dno, ale też potrafi tę skłonność do grzechu przezwyciężyć, wznieść się ku wiecznej jasności i dobru.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Beata, łącznie zmieniany 1 raz.
błyszcz własnym światłem
***
"Dziś nie szuka nikt piękna... żaden poeta -
Żaden sztukmistrz - amator - żadna kobieta -
Dziś szuka się tego, co jest powabne,
I tego - co jest uderzające!" (Norwid)
***
"Dziś nie szuka nikt piękna... żaden poeta -
Żaden sztukmistrz - amator - żadna kobieta -
Dziś szuka się tego, co jest powabne,
I tego - co jest uderzające!" (Norwid)
Nie chciałbym zbyt wiele ujawniać, ale spróbuję mgliście zasygnalizować mój zamysł: Nadzieja nie jest światłością, jednak skutecznie pomaga ją osiągnąć. W wierszu "światło" nie jest synonimem "słońca". "Niepokój" oczywiście posiada znaczenie metaforyczne.
[quote=""Beata""]Poza tym odnalazłam tu jakieś echa do "Boskiej komedii" Dantego, wędrówki dającej możliwość poznania słabości człowieka, który tak łatwo ulega złu i spada na dno, ale też potrafi tę skłonność do grzechu przezwyciężyć, wznieść się ku wiecznej jasności i dobru.[/quote]
Tu jesteś bardzo blisko mnie.
Dziękuję Ci i pozdrawiam
Tomek
[quote=""Beata""]Poza tym odnalazłam tu jakieś echa do "Boskiej komedii" Dantego, wędrówki dającej możliwość poznania słabości człowieka, który tak łatwo ulega złu i spada na dno, ale też potrafi tę skłonność do grzechu przezwyciężyć, wznieść się ku wiecznej jasności i dobru.[/quote]
Tu jesteś bardzo blisko mnie.
Dziękuję Ci i pozdrawiam
Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1414
- Rejestracja: śr 26 lis, 2008
Jestem pod wrażeniem tego wiersza, Tomku, zarówno treści, jak i formy. Bardzo nastrojowo i obrazowo przekazałeś swoją myśl. A ta zwrotka zrobiła na mnie największe wrażenie:
[quote=""Tomek""]szczególnie nocą robi się nieswojo
kiedy po omacku można zajść
o jeden krąg za daleko
[/quote] To i dla mnie sedno.
Pozdrawiam <img>
[quote=""Tomek""]szczególnie nocą robi się nieswojo
kiedy po omacku można zajść
o jeden krąg za daleko
[/quote] To i dla mnie sedno.
Pozdrawiam <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Hanna Dikta, łącznie zmieniany 1 raz.