Mruczando na cztery łapy
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Wiersz może (a raczej na pewno) nie jest ideałem, ale jeżeli spojrzycie na tytuł pod moim nickiem, to może znajdziecie nieco wyrozumiałości. Pisany ostatnio, ale jako jeden z pierwszych wierszy, w których zmagam się z rymami (rymami innego typu niż mury-chmury).
Na puszystych łapkach z kolekcją pazurków
Wspierają się oczy uważnie zielone
Zaklęta w giętkim ciele pierwotność lasu
Kaskadą futra spływające wonie
Wyczuwając fakty zmysłami wodzące
Wąsy nieobcięte drgające nerwowo
Z klasą strosząc sierść odpowiedzią na zwykłość
Wahadłowym ruchem on - tańczący ogon
Zanurzam się w ciszy zapachów ziół chwastów
Pieszcząc odważne pręgi na czujnych mięśniach
Pradawny zew miło krzyczy w moich ruchach
Nieuchronną siłą ekstaz we mnie pęczniał
Domowy pieszczoszek stał się wojownikiem
Walcząc o chmury i wiatr galopujący
Jedyną mi oazą kapryśną studnią
Ciepłe ciało oddech uszy stale drżące
Za honor słuszne cele marną ucieczkę
Drzemiące w silnej duszy wrodzone piękno
Wznieś toast nie winem lecz tą czystą wodą
Ciemnym zmrokiem z odcieniem nowoczesnych dźwięków
Na puszystych łapkach z kolekcją pazurków
Wspierają się oczy uważnie zielone
Zaklęta w giętkim ciele pierwotność lasu
Kaskadą futra spływające wonie
Wyczuwając fakty zmysłami wodzące
Wąsy nieobcięte drgające nerwowo
Z klasą strosząc sierść odpowiedzią na zwykłość
Wahadłowym ruchem on - tańczący ogon
Zanurzam się w ciszy zapachów ziół chwastów
Pieszcząc odważne pręgi na czujnych mięśniach
Pradawny zew miło krzyczy w moich ruchach
Nieuchronną siłą ekstaz we mnie pęczniał
Domowy pieszczoszek stał się wojownikiem
Walcząc o chmury i wiatr galopujący
Jedyną mi oazą kapryśną studnią
Ciepłe ciało oddech uszy stale drżące
Za honor słuszne cele marną ucieczkę
Drzemiące w silnej duszy wrodzone piękno
Wznieś toast nie winem lecz tą czystą wodą
Ciemnym zmrokiem z odcieniem nowoczesnych dźwięków
Ostatnio zmieniony czw 17 wrz, 2009 przez Layla, łącznie zmieniany 1 raz.
Layla, Ty masz 12 lat? Naprawdę? No... no...
Ale skupiam sie na wierszu:
Jeżeli to pierwsze próby z rymami, to wyszłaś z nich zwycięsko. Podobają się rymy: "zielone - wonie", "nerwowo - ogon", "mięśniach - pęczniał". Rasowe asonansy! Brawa należą Ci się za to, że nie poszłaś na łatwiznę rymów gramatycznych. :wielkie bravo:
Para wyrazów "galopujący - drżące" to przymiotniki odimiesłowowe i lepiej ich ze sobą nie rymować. W parze "piękno - dźwięków" rymu nie czuję.
Pisałaś dwumastozgłoskowcem dzieląć wers po sześciu sylabach, jak np.
[quote=""Layla""]Na puszystych łapkach z kolekcją pazurków
Wspierają się oczy uważnie zielone [/quote]
Ale w następnym wersie ów podział czyli średniówka trochę się przesunął:
[quote=""Layla""]Zaklęta w giętkim ciele pierwotność lasu [/quote]
Sprawdź cały wiersz pod kątem rytmu. Warto go tu i ówdzie poprawić.
Zbyt wiele imiesłowów: "wyczuwając", "strosząc", "pieszcząc", "walcząc" oraz -ących przymiotników.
Jeżeli masz naprawdę 12 lat...
Pozdrawiam
Tomek
Ale skupiam sie na wierszu:
Jeżeli to pierwsze próby z rymami, to wyszłaś z nich zwycięsko. Podobają się rymy: "zielone - wonie", "nerwowo - ogon", "mięśniach - pęczniał". Rasowe asonansy! Brawa należą Ci się za to, że nie poszłaś na łatwiznę rymów gramatycznych. :wielkie bravo:
Para wyrazów "galopujący - drżące" to przymiotniki odimiesłowowe i lepiej ich ze sobą nie rymować. W parze "piękno - dźwięków" rymu nie czuję.
Pisałaś dwumastozgłoskowcem dzieląć wers po sześciu sylabach, jak np.
[quote=""Layla""]Na puszystych łapkach z kolekcją pazurków
Wspierają się oczy uważnie zielone [/quote]
Ale w następnym wersie ów podział czyli średniówka trochę się przesunął:
[quote=""Layla""]Zaklęta w giętkim ciele pierwotność lasu [/quote]
Sprawdź cały wiersz pod kątem rytmu. Warto go tu i ówdzie poprawić.
Zbyt wiele imiesłowów: "wyczuwając", "strosząc", "pieszcząc", "walcząc" oraz -ących przymiotników.
Jeżeli masz naprawdę 12 lat...
Pozdrawiam
Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
jakże wdzięczny koci temat....tylko straciłam główną myśl,
zagubiłam się w zwrotkach jak kot, poza tym
[quote=""Layla""]Domowy pieszczoszek stał się wojownikiem
Walcząc o chmury i wiatr galopujący
Jedyną mi oazą kapryśną studnią
Ciepłe ciało oddech uszy stale drżące [/quote]
tu znalazłam KOTA
:kwiat: <img>
zagubiłam się w zwrotkach jak kot, poza tym
[quote=""Layla""]Domowy pieszczoszek stał się wojownikiem
Walcząc o chmury i wiatr galopujący
Jedyną mi oazą kapryśną studnią
Ciepłe ciało oddech uszy stale drżące [/quote]
tu znalazłam KOTA
:kwiat: <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Colett, łącznie zmieniany 1 raz.
Zaskocz mnie, zaintryguj, zainspiruj
a wtedy - kto wie - może powiem Ci kim jestem...
a wtedy - kto wie - może powiem Ci kim jestem...
Mam teraz zajęcia z 12-latkami nie do końca rozumieją one pojęcie rymu, mają problemy z odróżnieniem parzystych od krzyżowych, nie mówiąc o pisaniu rytmicznymi wersami i takim słownictwem. Dlatego niezwykle trudno mi uwierzyć w wiek autorki <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Tomku - dzięki za zainteresowanie. Kiedy znajdę czas, popracuję nad wierszem, uwzględniając Twoje sugestie.
Collet - dziękuję (:
Poem sometimes - od każdej reguły są wyjątki, i to nie takie rzadkie (: W mojej klasie jest jeszcze druga osoba, która bardzo dobrze pisze, choć jest tylko o rok starsza ode mnie. Właściwie rocznikowo mam trzynaście lat, ale kończę je dopiero w grudniu.
Collet - dziękuję (:
Poem sometimes - od każdej reguły są wyjątki, i to nie takie rzadkie (: W mojej klasie jest jeszcze druga osoba, która bardzo dobrze pisze, choć jest tylko o rok starsza ode mnie. Właściwie rocznikowo mam trzynaście lat, ale kończę je dopiero w grudniu.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Layla, łącznie zmieniany 1 raz.
hm... czyżby nasza Dominika się tutaj zjawiła? :)
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote=""Layla""]W mojej klasie jest jeszcze druga osoba, która bardzo dobrze pisze,[/quote]
Zabrzmiało nieskromnie, ale masz do tego pełne prawo. Czytam któryś raz i wciąż nie mogę uwierzyć <img>
Zabrzmiało nieskromnie, ale masz do tego pełne prawo. Czytam któryś raz i wciąż nie mogę uwierzyć <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote=""anima""]hm... czyżby nasza Dominika się tutaj zjawiła? :)[/quote]
Dominika jest już chyba pełnoletnia.
Layla, masz jakieś inne teksty swojego autorstwa?
Dominika jest już chyba pełnoletnia.
Layla, masz jakieś inne teksty swojego autorstwa?
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2823
- Rejestracja: śr 17 wrz, 2008
- Kontakt:
Jak na dwunastolatkę, to całkiem nieźle. Jeśli tak dalej pójdzie, to będzie się czym delektować. Cenię to, że nie poszłaś na łatwiznę odnośnie rymów.
Pozdrawiam
Jola
Pozdrawiam
Jola
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jolanta Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Tak, jestem także tutaj (:
poem sometimes - nie chciałam, żeby coś brzmiało nieskromnie, ale może bierze się to z tego, że ilekroć ktoś w szkole mówi, że dobrze piszę, to od razu wymieniam imię drugiej takiej osoby, która być może robi to nawet lepiej ode mnie, z tym, że specjalizuje się w opowiadaniach. Ojej, jakie długie zdanie wyszło (:
Tomek - zapewniam, że pełnoletnia nie jestem. Nie zawsze pisałam tak, jak obecnie, szczególnie pierwsze wiersze były niesamowicie denne.
W każdym razie dziękuję za uznanie (:
poem sometimes - nie chciałam, żeby coś brzmiało nieskromnie, ale może bierze się to z tego, że ilekroć ktoś w szkole mówi, że dobrze piszę, to od razu wymieniam imię drugiej takiej osoby, która być może robi to nawet lepiej ode mnie, z tym, że specjalizuje się w opowiadaniach. Ojej, jakie długie zdanie wyszło (:
Tomek - zapewniam, że pełnoletnia nie jestem. Nie zawsze pisałam tak, jak obecnie, szczególnie pierwsze wiersze były niesamowicie denne.
W każdym razie dziękuję za uznanie (:
Ostatnio zmieniony pn 21 wrz, 2009 przez Layla, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote=""Layla""]Na puszystych łapkach z kolekcją pazurków
Wspierają się oczy uważnie zielone
Zaklęta w giętkim ciele pierwotność lasu
Kaskadą futra spływające wonie [/quote]
Fajne.
Ta pierwotność lasu oryginalna, ale trochę z innej parafii.
Dalej tez fajnie, chociaż rytmicznie trochę sdię chwileje i unikał bym imiesłowów. Tych wszystkich -ących.
Komentarze "przedwierszowe odautorskie" bardzo mnie irytują.
Wtedy aż mnie korci, żeby się po takim wierszyku "przejechać".
Wiersz powinien się sam bronić i nie powinien wymagać instrukcji obsługi.
Co do wieku, hm. Też mam dwanaście lat, a nawet więcej!
<img>
Wspierają się oczy uważnie zielone
Zaklęta w giętkim ciele pierwotność lasu
Kaskadą futra spływające wonie [/quote]
Fajne.
Ta pierwotność lasu oryginalna, ale trochę z innej parafii.
Dalej tez fajnie, chociaż rytmicznie trochę sdię chwileje i unikał bym imiesłowów. Tych wszystkich -ących.
Komentarze "przedwierszowe odautorskie" bardzo mnie irytują.
Wtedy aż mnie korci, żeby się po takim wierszyku "przejechać".
Wiersz powinien się sam bronić i nie powinien wymagać instrukcji obsługi.
Co do wieku, hm. Też mam dwanaście lat, a nawet więcej!
<img>
Ostatnio zmieniony śr 23 wrz, 2009 przez Fred, łącznie zmieniany 1 raz.
- misiek_eklektyk
- Posty: 287
- Rejestracja: pt 26 cze, 2009
.... bardzo sympatyczna opowieść... ciepła i fajniutko poprowadzona... nie ma tych oczywistości "rymo-skojarzeniowych", które tak czasem mnie drażnią.... troszkę umkneła mi puenta... ale może to moje zamiłowanie do odnajdywanych zaskoczeń... pierwszy wers ostatniej strofki jest dla mnie lekko niejasny.... no, "widzę światłość" i odnoszę wrazenie, że poetka nie jest nieznana... za to sprytna... umiejętnie korzysta z "kobiecych technik" zdobywania sympatii... :wielkie bravo:
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez misiek_eklektyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Muszę przyznać, że zaskakujesz.
Nawet nasz narodowy wieszcz swoje słynne
niedaleko Damaszku
siedział diabeł na daszku
nieco chyba starszym będąc stworzył.
Jeśli w tym wieku wychodzą spod twojego pióra takie teksty to aż strach się bać co będzie potem ;-)
Nawet nasz narodowy wieszcz swoje słynne
niedaleko Damaszku
siedział diabeł na daszku
nieco chyba starszym będąc stworzył.
Jeśli w tym wieku wychodzą spod twojego pióra takie teksty to aż strach się bać co będzie potem ;-)
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez skaranie boskie, łącznie zmieniany 1 raz.
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Przeczytałem wiersz, komentarze i myślę sobie, że miast wymądrzać się tu pod innymi
komentarzami, siądę sobie na uboczu i poczekam... na kolejne utwory. <img>
komentarzami, siądę sobie na uboczu i poczekam... na kolejne utwory. <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/