Usta szeroko zamknięte
Moderator: Tomasz Kowalczyk
I wersja
pod pochylnią języka
zatrzymuję kolczaste słowa
aksamitem oczu
łagodzę wszystko co kipi
II wersja (po komentarzach)
pod językiem
zatrzymuję słowa
aksamit oczu
wygładza wszystkie
pod pochylnią języka
zatrzymuję kolczaste słowa
aksamitem oczu
łagodzę wszystko co kipi
II wersja (po komentarzach)
pod językiem
zatrzymuję słowa
aksamit oczu
wygładza wszystkie
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Irena, łącznie zmieniany 1 raz.
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril
Pogubiłem się w tych wersjach językowych...
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
w pierwszym zapisie było:
pod językiem
zatrzymuję kolczaste słowa
....hmmm...może byłoby czytelniej ?
pod językiem
zatrzymuję kolczaste słowa
....hmmm...może byłoby czytelniej ?
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Irena, łącznie zmieniany 1 raz.
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril
Ireno,
a co się stało z wierszem pod tym samym tytułem z innym tekstem opublikowanym na innym Forum?
a co się stało z wierszem pod tym samym tytułem z innym tekstem opublikowanym na innym Forum?
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
ja jak zwykle się narażę,
ale tytuł kojarzy mi się zbyt z piosenką zespołu Łzy
Oczy szeroko zamknięte. .
Pozdrawiam
ale tytuł kojarzy mi się zbyt z piosenką zespołu Łzy
Oczy szeroko zamknięte. .
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Latte, ależ dlaczego sie znowu narazisz ?...mnie bardziej niż z Łzami kojarzy sie z filmem Stanleya Kubricka..............
Tomku, wkleiłam obydwie wersje. I tą z innego forum i tą po komentach ...na innym forum. Na innym forum miniaturka ciągle jest w pierwszej wesji....to tak na marginesie, żebyś nie musiał mnie śledzić na innych forach, co wiem, że czynisz od dłuższego czasu. Mamy się pożegnać ?...nikt nie lubi być tak troskliwie pilnowany - ja też.
Serdecznie.................................................Ir
Tomku, wkleiłam obydwie wersje. I tą z innego forum i tą po komentach ...na innym forum. Na innym forum miniaturka ciągle jest w pierwszej wesji....to tak na marginesie, żebyś nie musiał mnie śledzić na innych forach, co wiem, że czynisz od dłuższego czasu. Mamy się pożegnać ?...nikt nie lubi być tak troskliwie pilnowany - ja też.
Serdecznie.................................................Ir
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Irena, łącznie zmieniany 1 raz.
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril
Ta druga zdecydowanie bardzi mi odpowiada, poruszająca miniaturka, dobrze ją rozumiem <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Ireno,
jak się wyraziłaś, "śledzę" systematycznie kilka forów, czytając wiersze i komentarze. Robiłem, robię i będę robił to codziennie, póki interesuję się poezją. Na niektórych portalach poetyckich jestem codziennie, a nawet częściej. Myślę, że Ty również prezentujesz podobną aktywność, co jest przecież czymś oczywistym.
Wyraziłem zdziwienie dwiema wersjami wiersza pod tym samym tytułem.
To wersja, którą przeczytałem przed edycją postu o godz. 12.19:
"pod językiem
zatrzymuję słowa
aksamit oczu
wygładza wszystkie"
Później zmieniłaś na inną:
"pod pochylnią języka
zatrzymuję kolczaste słowa
aksamitem oczu
łagodzę wszystko co kipi "
Ale mówmy o wierszu: Myślę, że obecna wersja - z pochylnią języka - jest dla mnie o wiele lepsza. Może tylko zawahałbym się nad fragmentem ostatniego wersu: "wszystko co kipi".
Pozdrawiam
Tomek
jak się wyraziłaś, "śledzę" systematycznie kilka forów, czytając wiersze i komentarze. Robiłem, robię i będę robił to codziennie, póki interesuję się poezją. Na niektórych portalach poetyckich jestem codziennie, a nawet częściej. Myślę, że Ty również prezentujesz podobną aktywność, co jest przecież czymś oczywistym.
Wyraziłem zdziwienie dwiema wersjami wiersza pod tym samym tytułem.
To wersja, którą przeczytałem przed edycją postu o godz. 12.19:
"pod językiem
zatrzymuję słowa
aksamit oczu
wygładza wszystkie"
Później zmieniłaś na inną:
"pod pochylnią języka
zatrzymuję kolczaste słowa
aksamitem oczu
łagodzę wszystko co kipi "
Ale mówmy o wierszu: Myślę, że obecna wersja - z pochylnią języka - jest dla mnie o wiele lepsza. Może tylko zawahałbym się nad fragmentem ostatniego wersu: "wszystko co kipi".
Pozdrawiam
Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Przeczytałem uważniej obie wersje i doszedłem do wniosku, że chyba źle zinterpretowałem treść <img> Moje pierwotne rozumienie było takie, że kolczaste słowa trzymane są pod językiem z powodu oczu osoby, do których miałyby być skierowane. Takie klasyczne ostudzenie pod wpływem mówiącego wiele spojrzenia adresata. Teraz mam jednak wrażenie, że to podmiot liryczny łagodzi całą sytuację <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote=""Irena""]
pod językiem
zatrzymuję słowa
aksamit oczu
wygładza wszystkie[/quote]ta wersja podoba mi się bardziej. I początkowo zrozumiałam ją jak poem sometimes: ''kolczaste słowa trzymane są pod językiem z powodu oczu osoby, do których miałyby być skierowane. Takie klasyczne ostudzenie pod wpływem mówiącego wiele spojrzenia adresata.'' Ale można i inaczej, że to peel swoje ostre słowa łagodzi spojrzeniem.
... czasem trzeba wypluć zatrzymane słowa spod języka, żeby się nie udławić <img>
pod językiem
zatrzymuję słowa
aksamit oczu
wygładza wszystkie[/quote]ta wersja podoba mi się bardziej. I początkowo zrozumiałam ją jak poem sometimes: ''kolczaste słowa trzymane są pod językiem z powodu oczu osoby, do których miałyby być skierowane. Takie klasyczne ostudzenie pod wpływem mówiącego wiele spojrzenia adresata.'' Ale można i inaczej, że to peel swoje ostre słowa łagodzi spojrzeniem.
... czasem trzeba wypluć zatrzymane słowa spod języka, żeby się nie udławić <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez megi, łącznie zmieniany 1 raz.
DOBREGO 2018