Dorastanie
Moderator: Tomasz Kowalczyk
[quote=""panjan""]Chopie, a wyciep tę męskość, ciepłość, kruchość, cialość i dobre chęci, któremi piekło...[/quote]
Niech już zostanie, bo to by przestał być mój wiersz :-)
Niech już zostanie, bo to by przestał być mój wiersz :-)
Ostatnio zmieniony wt 27 paź, 2009 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
SZKODA
bo tak pięknie napisałeś o tej dziewczynie...
i taki fajny byłby wierszyk...
(bez niezjadliwych załączników ;)
ale wiem, dwadzieścia lat, to się wydaje, że jeszcze tyle:
wierszy, natchnień, przeżyć
a i dziewczyn (czasami)
<img>
dorastaj, poeto, dorastaj
do poprawek
<img>
bo tak pięknie napisałeś o tej dziewczynie...
i taki fajny byłby wierszyk...
(bez niezjadliwych załączników ;)
ale wiem, dwadzieścia lat, to się wydaje, że jeszcze tyle:
wierszy, natchnień, przeżyć
a i dziewczyn (czasami)
<img>
dorastaj, poeto, dorastaj
do poprawek
<img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Rozpocząłeś bardzo ciekawie:
" śpiąca nie słyszysz
(zlęknionego śpiewu) ptaków
siedzących na parapecie"
Pozdrawiam
Tomek
Czym jest męskość?wstyd przyznać
ile we mnie chłopca
wciąż boję się ciemności
przez sen powtarzam imię
jak zaklęcie z dziecięcych zabaw
Czy da się w ogóle zdefiniować? Ja bym nie ryzykował.męskość to ciepło
dawane kruchemu ciału
Wytłuszczony wers bym usunął. Nie wezmę udziału w dyskusji ornitologicznej, jednak strofę zapisałbym inaczej:dobre chęci
ptaki siedzące na parapecie
śpiąca nie słyszysz
ich zlęknionego śpiewu
" śpiąca nie słyszysz
(zlęknionego śpiewu) ptaków
siedzących na parapecie"
Wytłuszczone wersy różnią się od reszty wiersza dosyć wyraźnie. Może dlatego waham się... Z drugiej strony urawniłowkę już przerabialiśmy...budzę się na podłodze
w bluzie którą kiedyś pachniałaś
która pachnie Tobą
Pozdrawiam
Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote=""Tomek""]Czy da się w ogóle zdefiniować? Ja bym nie ryzykował.[/quote]
W tym konkretnym momencie, w tym miejscu i w tym wierszu akurat nie miałem wątpliwości, że znam definicję. Oczywiście masz rację, że to ryzykowne, ale taka jest moja opinia :-)
W tym konkretnym momencie, w tym miejscu i w tym wierszu akurat nie miałem wątpliwości, że znam definicję. Oczywiście masz rację, że to ryzykowne, ale taka jest moja opinia :-)
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.