***(umiem pisać wieczory)
Moderator: Tomasz Kowalczyk
umiem pisać wieczory
wodnistą czcionką sentymentu
budować beztroskie rozmowy
na fundamencie
zaciśniętych zębów
nie każ tylko
kreślić poranka
na chłodnym prześcieradle
nie opowiadaj o piramidach
zorzach polarnych
wspinałem się na wierzchołki piersi
by zmęczony spoglądać w ufną twarz
szczęśliwej kobiety
umrzemy młodo
mówiłaś
roztrzaskani przez pochopne osądy
szlaki życiowe
czytane z linii papilarnych
wodnistą czcionką sentymentu
budować beztroskie rozmowy
na fundamencie
zaciśniętych zębów
nie każ tylko
kreślić poranka
na chłodnym prześcieradle
nie opowiadaj o piramidach
zorzach polarnych
wspinałem się na wierzchołki piersi
by zmęczony spoglądać w ufną twarz
szczęśliwej kobiety
umrzemy młodo
mówiłaś
roztrzaskani przez pochopne osądy
szlaki życiowe
czytane z linii papilarnych
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote=""poem sometimes""]umiem pisać wieczory
wodnistą czcionką sentymentu
budować beztroskie rozmowy
na fundamencie
zaciśniętych zębów
nie każ tylko
kreślić poranka
na chłodnym prześcieradle
nie opowiadaj o piramidach
zorzach polarnych
wspinałem się na wierzchołki piersi
by zmęczony spoglądać w ufną twarz
szczęśliwej kobiety
umrzemy młodo
mówiłaś
roztrzaskani przez pochopne osądy
szlaki życiowe
czytane z linii papilarnych[/quote]
Wieczór śpiący i jeszcze na koniec wiersz "sentymentalny". Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie tak, jak to nazwać, kwiecistość języka.
czasownik - epitet, czasownik - epitet. I tak w kółko. Stylistycznie jest trochę monotonne.
wodnistą czcionką sentymentu
budować beztroskie rozmowy
na fundamencie
zaciśniętych zębów
nie każ tylko
kreślić poranka
na chłodnym prześcieradle
nie opowiadaj o piramidach
zorzach polarnych
wspinałem się na wierzchołki piersi
by zmęczony spoglądać w ufną twarz
szczęśliwej kobiety
umrzemy młodo
mówiłaś
roztrzaskani przez pochopne osądy
szlaki życiowe
czytane z linii papilarnych[/quote]
Wieczór śpiący i jeszcze na koniec wiersz "sentymentalny". Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie tak, jak to nazwać, kwiecistość języka.
czasownik - epitet, czasownik - epitet. I tak w kółko. Stylistycznie jest trochę monotonne.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Snufkin, łącznie zmieniany 1 raz.
Tak sobie dumam, dumam i chyba nic nie poradzę na ten kwiecisty język, przynajmniej na razie nie mam na ten temat żadnych godnych uwagi przemyśleń <img>
Dzięki za błyskawicznie skomentowanie w każdym razie <img>
Dzięki za błyskawicznie skomentowanie w każdym razie <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote=""poem sometimes""]umiem pisać wieczory
wodnistą czcionką sentymentu [/quote]
A gdyby bez "sentymentu"?
[quote=""poem sometimes""]nie opowiadaj o piramidach
zorzach polarnych
wspinałem się na wierzchołki piersi
by zmęczony spoglądać w ufną twarz
szczęśliwej kobiety[/quote]
Czy "wierzchołki piersi" mogą być banalne? Uwierz mi, że tak... Nigdy w realu oczywiście.
Pozostałe wytłuszczenia również do odkrywczych nie należą.
Pozdrawiam
Tomek
wodnistą czcionką sentymentu [/quote]
A gdyby bez "sentymentu"?
[quote=""poem sometimes""]nie opowiadaj o piramidach
zorzach polarnych
wspinałem się na wierzchołki piersi
by zmęczony spoglądać w ufną twarz
szczęśliwej kobiety[/quote]
Czy "wierzchołki piersi" mogą być banalne? Uwierz mi, że tak... Nigdy w realu oczywiście.
Pozostałe wytłuszczenia również do odkrywczych nie należą.
Pozdrawiam
Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2823
- Rejestracja: śr 17 wrz, 2008
- Kontakt:
Bez tej kwiecistości języka, o której wspomnieli już poprzednicy, wiersz byłby całkiem, całkiem...
Pozdrawiam
Jola
Pozdrawiam
Jola
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jolanta Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"umiem pisać wieczory
wodnistą czcionką sentymentu
beztroskie rozmowy
na fundamencie
zaciśniętych zębów
nie każ tylko
kreślić poranka
na chłodnym prześcieradle
pomiń opowieści piramid
o zorzach polarnych
wspinałem się na wierzchołki oddechu
by zmęczony spoglądać w twarz
szczęśliwej kobiety
umrzemy młodo mówiłaś
roztrzaskani przez pochopne osądy"
czego jest brak - sam widzisz...................co zmieniłem jest podkreślone....................lubię taką hegemonię słowa gdzie mimo przewidywalnych głosów przeciw...................wpinasz lekkość wyprzedzając dech pióra..............i mi to często towarzyszy - może to i źle, acz dobrze z tym się czuję..................wiesz poem, czasem odnoszę myśl, że to zazdrość niesie taki a nie inny komentarz....................bo rzadko spotyka się pióro takie jak Twoje................choć owych "kwiecistości" dookoła pełno - pełno?.................nie takich - tamte są tylko słowem poem, tylko słowem...............jest wiersz...................Bardzo Serdecznie Pozdrawiam!
ps................ową zwiewność mimo PenDriv`ów - mp3 i tipsów..................kobiety, dziewczyny uwielbiają...................jak się pisze, a przede wszystkim mówi
wodnistą czcionką sentymentu
beztroskie rozmowy
na fundamencie
zaciśniętych zębów
nie każ tylko
kreślić poranka
na chłodnym prześcieradle
pomiń opowieści piramid
o zorzach polarnych
wspinałem się na wierzchołki oddechu
by zmęczony spoglądać w twarz
szczęśliwej kobiety
umrzemy młodo mówiłaś
roztrzaskani przez pochopne osądy"
czego jest brak - sam widzisz...................co zmieniłem jest podkreślone....................lubię taką hegemonię słowa gdzie mimo przewidywalnych głosów przeciw...................wpinasz lekkość wyprzedzając dech pióra..............i mi to często towarzyszy - może to i źle, acz dobrze z tym się czuję..................wiesz poem, czasem odnoszę myśl, że to zazdrość niesie taki a nie inny komentarz....................bo rzadko spotyka się pióro takie jak Twoje................choć owych "kwiecistości" dookoła pełno - pełno?.................nie takich - tamte są tylko słowem poem, tylko słowem...............jest wiersz...................Bardzo Serdecznie Pozdrawiam!
ps................ową zwiewność mimo PenDriv`ów - mp3 i tipsów..................kobiety, dziewczyny uwielbiają...................jak się pisze, a przede wszystkim mówi
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mithril, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote=""Mithril""]wpinasz lekkość wyprzedzając dech pióra[/quote] i ja podpisuję się pod tymi słowami. Tak trzymaj <img> Pozdrawiam serdecznie
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariusz, łącznie zmieniany 1 raz.
każdy komentarz uczy
-
- Posty: 160
- Rejestracja: pn 01 cze, 2009
- Lokalizacja: Kraków
pisać wieczory
budować beztroskie rozmowy
nie kreślić poranka
na chłodnym prześcieradle
nie opowiadać o piramidach
zorzach polarnych
wspinać się na wierzchołki
by spoglądać w twarz
szczęśliwej kobiety
umrzeć młodo
mówiłaś
roztrzaskani przez pochopne osądy
szlaki życiowe
czytane z linii papilarnych
_________________
tak sobie podczytuję...
:)
pozdrawiam
J.S
budować beztroskie rozmowy
nie kreślić poranka
na chłodnym prześcieradle
nie opowiadać o piramidach
zorzach polarnych
wspinać się na wierzchołki
by spoglądać w twarz
szczęśliwej kobiety
umrzeć młodo
mówiłaś
roztrzaskani przez pochopne osądy
szlaki życiowe
czytane z linii papilarnych
_________________
tak sobie podczytuję...
:)
pozdrawiam
J.S
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jacek Sojan, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote=""Tomek""]A gdyby bez "sentymentu"?[/quote]
Nie wiem, czy pozostałby sens...
[quote=""Tomek""]Czy "wierzchołki piersi" mogą być banalne? Uwierz mi, że tak...[/quote]
Może i mogą być. Miały nawiązywać do piramid, pewnie wyszło nieszczególnie.
Dziękuję Tomku :-) Dziękuję :-P
Ale dziękuję za poświęcenie chwili i poczynienie uwag <img>
Nie wiem, czy pozostałby sens...
[quote=""Tomek""]Czy "wierzchołki piersi" mogą być banalne? Uwierz mi, że tak...[/quote]
Może i mogą być. Miały nawiązywać do piramid, pewnie wyszło nieszczególnie.
Dziękuję Tomku :-) Dziękuję :-P
Ale dziękuję za poświęcenie chwili i poczynienie uwag <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
pięknie, lirycznie :) co tu dużo gadać ;)
chociaż mam małe "ale" (jak to ja):
chociaż mam małe "ale" (jak to ja):
to całe "by" mi tu nie pasuje, może coś w stylu: zmęczony spoglądam...(i dalej bez nagromadzenia przymiotników)?nie opowiadaj o piramidach
zorzach polarnych
wspinałem się na wierzchołki piersi
by zmęczony spoglądać w ufną twarz
szczęśliwej kobiety
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote=""poem sometimes""]czcionką sentymentu [/quote]
To poemku to chyba mi powinieneś zadedykować znając moje ulubienie do tematu <img>
jakbyś ciut mój ujął przymiotników na pewno by zyskał. Poza tym wrażenie na plus gdyby jeszcze wykonanie <img> byłoby naprawdę ok.
To poemku to chyba mi powinieneś zadedykować znając moje ulubienie do tematu <img>
jakbyś ciut mój ujął przymiotników na pewno by zyskał. Poza tym wrażenie na plus gdyby jeszcze wykonanie <img> byłoby naprawdę ok.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote=""Latte""]To poemku to chyba mi powinieneś zadedykować znając moje ulubienie do tematu [/quote]
Wszystkie dopełniaczowe piszę z myślą o Tobie :-/
[quote=""anima""]pięknie, lirycznie :) co tu dużo gadać ;)[/quote]
Aż tak? :-P
Wszystkie dopełniaczowe piszę z myślą o Tobie :-/
[quote=""anima""]pięknie, lirycznie :) co tu dużo gadać ;)[/quote]
Aż tak? :-P
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Niezły wiersz, pozdrawiam.
[size=99px][ Dodano: 2009-11-07, 21:08 ][/size]
Poeto, odezwij sięhttp://www.strefaciszy.grupy-dyskusyjne.pl/ima ... _smile.gif
[size=99px][ Dodano: 2009-11-07, 21:08 ][/size]
Poeto, odezwij sięhttp://www.strefaciszy.grupy-dyskusyjne.pl/ima ... _smile.gif
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Elfi, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1414
- Rejestracja: śr 26 lis, 2008
[quote=""poem sometimes""]nie opowiadaj o piramidach
zorzach polarnych
wspinałem się na wierzchołki piersi
by zmęczony spoglądać w ufną twarz
szczęśliwej kobiety
umrzemy młodo
mówiłaś
roztrzaskani przez pochopne osądy
szlaki życiowe
czytane z linii papilarnych[/quote]
To bardzo na tak. Może tylko okroiłabym "ufną" i "zmęczonego". To raczej oczywista oczywistość po "wspinaniu się na wierzchołki piersi". <img>
Pierwsze zwrotki dla mnie "przesłodzone" dopełniaczowymi i przymiotnikami.
Pozdrawiam <img>
P.S. Po komentarzu Mithrila strach krytykować, żeby się nie wyszło na zazdrośnika, heh. Ale ryzyko mam we krwi. :złośliwiec:
zorzach polarnych
wspinałem się na wierzchołki piersi
by zmęczony spoglądać w ufną twarz
szczęśliwej kobiety
umrzemy młodo
mówiłaś
roztrzaskani przez pochopne osądy
szlaki życiowe
czytane z linii papilarnych[/quote]
To bardzo na tak. Może tylko okroiłabym "ufną" i "zmęczonego". To raczej oczywista oczywistość po "wspinaniu się na wierzchołki piersi". <img>
Pierwsze zwrotki dla mnie "przesłodzone" dopełniaczowymi i przymiotnikami.
Pozdrawiam <img>
P.S. Po komentarzu Mithrila strach krytykować, żeby się nie wyszło na zazdrośnika, heh. Ale ryzyko mam we krwi. :złośliwiec:
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Hanna Dikta, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote=""Elfi""]Niezły wiersz, pozdrawiam.
[ Dodano: 2009-11-07, 21:08 ]
Poeto, odezwij sięhttp://www.strefaciszy.../icon_smile.gif[/quote]
Odezwę się, odezwę :-)
[ Dodano: 2009-11-07, 21:08 ]
Poeto, odezwij sięhttp://www.strefaciszy.../icon_smile.gif[/quote]
Odezwę się, odezwę :-)
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.