to nic

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

Hanna Dikta
Posty: 1414
Rejestracja: śr 26 lis, 2008

Post autor: Hanna Dikta »

Co racja, to racja, Mirku. Dziękuję :-)
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Hanna Dikta, łącznie zmieniany 1 raz.
Anonymous

Post autor: Anonymous »

[quote=""Hanna Dikta""]spóźniłeś się zaledwie o jedno
życie, [/quote]

ta przerzutnia Haniu mi nie leży. Pierwszy wers dla mnie jakby urwany.

ale poza tym pięknie

Pozdrawiam <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
tsm
Posty: 995
Rejestracja: śr 28 paź, 2009
Lokalizacja: kowary

Post autor: tsm »

rozumiem haniu tez tak mam jak pisze choć ciagle zmienia sie u mnie nawet co sie wydaje że sie nie zmieni :-P ale rozumiem twoją mechanike jednak nie wszyscy piszą tak jak mówisz...pozdrawiam..chylę czoła
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez tsm, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 1441
Rejestracja: sob 22 lis, 2008
Lokalizacja: Zgorzelec

Post autor: Ania »

To moje "ente" podejście, by napisać coś do rzeczy, i poza zachwyconym milczeniem nic dodać nie zdołam... :ukłon: :ukłon: :ukłon:
Dotarło bardzo głęboko i wciąż we mnie siedzi <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Ania, łącznie zmieniany 1 raz.
" Wiersz powstaje od ucisku w gardle, tęsknoty za domem lub za miłością "

Robert Frost
Hanna Dikta
Posty: 1414
Rejestracja: śr 26 lis, 2008

Post autor: Hanna Dikta »

Małgosiu, specjalistko od przerzutni, przemyślę na pewno Twoją uwagę. Dziękuję. 8-) [quote=""Ania""]Dotarło bardzo głęboko i wciąż we mnie siedzi [/quote] Aniu, pomyślałam sobie, że gdyby moje wiersze były odbierane tylko przez Ciebie, to już byłoby bardzo wiele! Dziękuję. <img>
Pozdrawiam Was serdecznie <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Hanna Dikta, łącznie zmieniany 1 raz.
skaranie boskie

Post autor: skaranie boskie »

Jeszcze fioletowa wstawka.
Nikt nie zauważył (albo przynajmniej o tym nie napisał) głębszych pokładów tego wiersza.
A on ma przecież drugie dno.
Kiedyś próbowaliśmy na tym forum dyskutować o tzw. miłości karmicznej.
Czy aby ten wiersz nie zahacza o coś podobnego?
O kolejne akty, o spóźnienie na planowane od wieków spotkanie, o krótkich, choć na pozór potwornie długich stu latach?O trzecim akcie, w którym już nie tylko krzesła podłego gatunku ale i sufit, który dawno się opatrzył.
Tak chodzi o sufit widziany oczami kobiety w pewnych chwilach. Właśnie w trzecim akcie. Ktoś ważny, ktoś na kogo czekała spóźnił się na spektakl. Sóźnił się o całe życie i z konieczności musiała oglądać ten - niechciany przecież - sufit w wynajętym mieszkaniu, na wynajętych meblach w beznadziejnym trzecim akcie.


Haniu - chylę czoła! :ukłon: :ukłon: :ukłon:
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez skaranie boskie, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

Ten wiersz znam już niemal na pamięć. Skaranie wymusił na mnie komentarz, identyczny. Skoro identyczny, nie będę powtarzać.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 1 raz.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Hanna Dikta
Posty: 1414
Rejestracja: śr 26 lis, 2008

Post autor: Hanna Dikta »

[quote=""skaranie boskie""]Ktoś ważny, ktoś na kogo czekała spóźnił się na spektakl. Sóźnił się o całe życie i z konieczności musiała oglądać ten - niechciany przecież - sufit w wynajętym mieszkaniu, na wynajętych meblach w beznadziejnym trzecim akcie. [/quote] Świetna interpretacja, Skaranie. :ukłon: [quote=""emde""]Ten wiersz znam już niemal na pamięć.[/quote] <img>
Dziękuję i pozdrawiam <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Hanna Dikta, łącznie zmieniany 1 raz.