Opatrzność
Moderator: Tomasz Kowalczyk
stali cicho
(jak duszno)
jeden na drugiego
nie spojrzał
stali tak
(dłuższą chwilę)
jak brat z bratem
skończyło się na tym że:
Popatrzyli
(ech)
i tak stale na siebie
jak w obrazki święte
(mój boże)
jak pięknie!
jeden drugiego
w pysk
boże – pierwszy
o boże – drugi
i pac
i raz dwa
po człowieku
a mogło być tak:
wybaczam panu
lub tak:
zapomnijmy
albo:
to nieważne
dalej:
odejdźmy w pokoju
i pac
i raz dwa
gościa z ulicy
(jak duszno)
jeden na drugiego
nie spojrzał
stali tak
(dłuższą chwilę)
jak brat z bratem
skończyło się na tym że:
Popatrzyli
(ech)
i tak stale na siebie
jak w obrazki święte
(mój boże)
jak pięknie!
jeden drugiego
w pysk
boże – pierwszy
o boże – drugi
i pac
i raz dwa
po człowieku
a mogło być tak:
wybaczam panu
lub tak:
zapomnijmy
albo:
to nieważne
dalej:
odejdźmy w pokoju
i pac
i raz dwa
gościa z ulicy
Ostatnio zmieniony pt 27 lis, 2009 przez Snufkin, łącznie zmieniany 1 raz.
- NathirPasza
- Posty: 1303
- Rejestracja: wt 04 sie, 2009
- Lokalizacja: Miasto Doznań
- Kontakt:
Wiersz ciekawy. Przeszkadzają mi nawiasy - moim zdaniem nie są potrzebne. Dobrze wykorzystane powtórzenia i pointa - chociaż naiwna jak cholera - to szczytna.
Pozdrawiam
NP
Pozdrawiam
NP
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez NathirPasza, łącznie zmieniany 1 raz.
Biegłem. Biegłem aż moje mięśnie zaczęły palić, a w moich żyłach począł płynąć kwas. A potem pobiegłem jeszcze trochę.
Mnie również przeszkadzają nawiasy, które niewiele wnoszą.
[quote=""Snufkin""]a mogło być tak:
(alternatywa)
wybaczam panu [/quote]
"Tłuścioch" raczej do usunięcia. Jak mawiał jeden z bohaterów filmów Barei: "W tym temacie jest wiele alternatyw". U Ciebie są więc alternatywy cztery...
Pozdrawiam
Tomek
[quote=""Snufkin""]a mogło być tak:
(alternatywa)
wybaczam panu [/quote]
"Tłuścioch" raczej do usunięcia. Jak mawiał jeden z bohaterów filmów Barei: "W tym temacie jest wiele alternatyw". U Ciebie są więc alternatywy cztery...
Pozdrawiam
Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.