aniele boży, stróżu mój

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

Hanna Dikta
Posty: 1414
Rejestracja: śr 26 lis, 2008

Post autor: Hanna Dikta »

czasem jeżdżę tamtym tramwajem.
pachnie strachem i perfumami
kobiet w zbakierowanych kapeluszach.

wieczorami zasłaniam okna,
opowiadam dzieciom baśnie
i udaję, że bomby to fajerwerki.

czasem staję za żelazną bramą,
patrzę, jak przechodzą pod prętem.
ze szmacianką w ręku biegną do kąpieli
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Hanna Dikta, łącznie zmieniany 1 raz.
psychonauta
Posty: 109
Rejestracja: czw 26 lis, 2009

Post autor: psychonauta »

[quote=""Hanna Dikta""]czasem jeżdżę tamtym tramwajem[/quote]

czasem jeżdżę - czynność powtarzana. Tamtym - odwołanie do przeszłości. Lekki zgryzos jak dla mnie. Może bez 'tamtym'? Sens nie traci aż tak bardzo (byłoby to logiczne gdyby była to podróż myślami do przeszłości - ale dalsze strofy tego nie sugerują). Dalej w pierwszej strofie jest OK (choć pachnie... perfumami - takie dość oczywiste. Może na przykład zamiast pachnie - trzęsie, stuka <od> itp.)

Druga strofa bez zastrzeżeń. Dobra!

Trzecia jest trochę wieloznaczna - żelazna brama może być po prostu drugą stroną, futryną, bramą . A pręt? Kojarzy mi się z trzepakiem albo takim drążkiem do podciągania zainstalowanym na futrynie. Szmacianki? Cudowne przypomnienie. Ale jakby z przeszłości. Może więc jednak całość jest odbiciem przeszłości w teraźniejszych myślach peela?

Peela który sam jest Aniołem Stróżem dla dzieci a który - mam nieodparte wrażenie - sam go też potrzebuje. Czyżby nawiązanie do wiersza kogoś, kogo złościło lenistwo Stróży A ? <img>

pozdrawiam
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez psychonauta, łącznie zmieniany 1 raz.
tsm
Posty: 995
Rejestracja: śr 28 paź, 2009
Lokalizacja: kowary

Post autor: tsm »

czyżby o matce która z braku aniołów na ziemi staje się aniołem dla swoich pociech ubolewając nad tym że nie ma kto przy niej czuwać?cholera wiesz co..widze taki obraz...kobieta ma jakas traumę z przeszłości ktora wraca przywoływana przez obrazy miejsca skojarzenia....stara sie czuwać nad dziecmi by widziały lepszy świat niz ona widzi i stara się w nich budować złudzenia, dzięki którym będą szcześliwsze dba dla nich o złudzenia, które jej samej zycie dozywotnio zabrało...to dla mnie obraz smutny ale i heroiczny....
tylko żę to życie samo nas wywołuje do tablicy i żaden aniol stróż ani tym bardziej najbardziej kochająca matka nie zwolni nikogo od tego....dzieci w końcu stracą dzieciństwo..głęboka wielowarstową powieść wysnułaś
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez tsm, łącznie zmieniany 1 raz.
Anonymous

Post autor: Anonymous »

Dla mnie to oczywiste, że tramwaj jest elementem z przeszłości, pewnie wspomnieniem z własnego dzieciństwa i raczej niezbyt przyjemnym, skoro pachnie strachem. Chce się dzieci przed tym uchronić, zasłonić okna, posunąć się do kłamstwa. Mam wrażenie, że peelce mieszają się dwa światy, przeszły i teraźniejszy i dlatego tak chce chronić dzieci przed czymś, co sama kiedyś przeżyła. No ale to tylko takie mój trop, może się zapędziłem. Pozdrawiam Haniu <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
tsm
Posty: 995
Rejestracja: śr 28 paź, 2009
Lokalizacja: kowary

Post autor: tsm »

[quote=""poem sometimes""]Mam wrażenie, że peelce mieszają się dwa światy, przeszły i teraźniejszy i dlatego tak chce chronić dzieci przed czymś, co sama kiedyś przeżyła. [/quote]

i własnie przez te życie w dwóch światach ma jeszcze mniejszy wpływ na świat terazniejszy
w tym jej heroizm tragedia ironia losu i dramat...milosc do dzieci strach przed światem..boże głęboki trudny temat...
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez tsm, łącznie zmieniany 1 raz.
psychonauta
Posty: 109
Rejestracja: czw 26 lis, 2009

Post autor: psychonauta »

[quote=""tsm""]w tym jej heroizm tragedia ironia losu i dramat[/quote]

'lata' Ci ta wyobraźnia Tobiaszu 'lata'. Chyba mocniej niż autorom <img>.

A co do pomieszania czasowego - byłoby bardzo oczywiste, gdyby pierwszy wers został oddzielony od reszty. Wtedy reszta mogłaby być przeszłością. A tak jest... pomieszane <img>

pozdrawiam
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez psychonauta, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
NathirPasza
Posty: 1303
Rejestracja: wt 04 sie, 2009
Lokalizacja: Miasto Doznań
Kontakt:

Post autor: NathirPasza »

Tamtym może oznaczać równie dobrze bliską przeszłość, lub po prostu że Peelka wskazuje na konkretny tramwaj. Odwołania do przeszłości nie mają potwierdzenia w dalszym tekście.

[quote=""tsm""]boże głęboki trudny temat...[/quote]

Nie przesadzałbym. :-/ ) Jakoś nie widzi mi się ta ostatnia zwrotka.

Moim zdaniem nie tym razem. Moim <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez NathirPasza, łącznie zmieniany 1 raz.
Biegłem. Biegłem aż moje mięśnie zaczęły palić, a w moich żyłach począł płynąć kwas. A potem pobiegłem jeszcze trochę.
tsm
Posty: 995
Rejestracja: śr 28 paź, 2009
Lokalizacja: kowary

Post autor: tsm »

[quote=""NathirPasza""]boże głęboki trudny temat...


Nie przesadzałbym. <img>
[/quote]

nathr ty widzisz co innego ja co innego

pierwsza warstwa:matka chce uchronić swoje dzieci przed traumą, która ją dotkneła bo przeżyłaby ją podwójnie widząc cierpienie swoje i ich czujac wtedy że przegrała....w tym jest i jej egoizm niechęci konfrontacji z traumą ale i troska o dzieci
z drugiej strony tęsknota matki za własnym dziecinstwem...czyli ogląda dzieci i odtwarza
swojego dziecinstwa piękne chwila dzieki nim z drugiej ciągle czuję żal do świata..wielowarstwowa to opowieść...mógłbym tak do rana



a że w dupie haniu masz rozwój więc technicznie go nie opiniuje tylko wbijam się w opowieść :-D :-D

w takich wierszach czuję to czego mi brakuje w zyciu..spychamy wielowarstwowość jego.,,naszą głębię na rzecz kanciastego dnia powszedniego

dzieki ci haniu za ta opowieść
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez tsm, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
NathirPasza
Posty: 1303
Rejestracja: wt 04 sie, 2009
Lokalizacja: Miasto Doznań
Kontakt:

Post autor: NathirPasza »

[quote=""psychonauta""]'lata' Ci ta wyobraźnia Tobiaszu 'lata'. Chyba mocniej niż autorom <img> . [/quote]
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez NathirPasza, łącznie zmieniany 1 raz.
Biegłem. Biegłem aż moje mięśnie zaczęły palić, a w moich żyłach począł płynąć kwas. A potem pobiegłem jeszcze trochę.
tsm
Posty: 995
Rejestracja: śr 28 paź, 2009
Lokalizacja: kowary

Post autor: tsm »

[quote=""psychonauta""]w tym jej heroizm tragedia ironia losu i dramat


'lata' Ci ta wyobraźnia Tobiaszu 'lata'.[/quote]

no to przecież zaleta..od tego jest poezja a ja mam ogromną wyobraźnie...ku uciesze swojej i autorów:):)

[size=99px][ Dodano: 2009-12-30, 00:41 ][/size]
nathir i w tym moja uciecha oni dali kontury ja je wypełniam..tak jak kazdy czytelnik a co zrobię że mam duzo kolorow do wykorzystania....boże jeszcze mnie za to skrytykujcie!!! <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez tsm, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
NathirPasza
Posty: 1303
Rejestracja: wt 04 sie, 2009
Lokalizacja: Miasto Doznań
Kontakt:

Post autor: NathirPasza »

[quote=""tsm""]no to przecież zaleta..od tego jest poezja a ja mam ogromną wyobraźnie...ku uciesze swojej i autorów[/quote]



[quote=""tsm""]nathir i w tym moja uciecha oni dali kontury ja je wypełniam..tak jak kazdy czytelnik a co zrobię że mam duzo kolorow do wykorzystania....boże jeszcze mnie za to skrytykujcie!!! <img>[/quote]

Nikt Ci niczego nie zabronił i nie zabroni. Przynajmniej ja nie widzę!

Jedni mają rysują kontury, ty je wypełniasz. Ale też jedni rysują kontury, inni dopisują ideologię... Ot taka, dziejowa uwaga odnośnie interpretacji. <img>

Idę oglądać biografię de Sade'a...

Pozdrawiam
NP
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez NathirPasza, łącznie zmieniany 1 raz.
Biegłem. Biegłem aż moje mięśnie zaczęły palić, a w moich żyłach począł płynąć kwas. A potem pobiegłem jeszcze trochę.
Anonymous

Post autor: Anonymous »

mi się to nieco jawi, jak opowieść o życiu kobiety, która przeżyła Auschwitz. hm...
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Hanna Dikta
Posty: 1414
Rejestracja: śr 26 lis, 2008

Post autor: Hanna Dikta »

Psychonauto, chyba można powtarzać przeszłe wydarzenia, nawet te, których się nie przeżyło...
Tobiaszu, tak, kobieta ma traumę, choć niekoniecznie jest to jej trauma osobista. Może za dużo się naczytała książek na ten temat, może za głęboko je przeżyła?
Poem, czasy się mieszają, ale tylko w taki sposób, że ona z teraz czasem wchodzi w przeszłość. Niekoniecznie własne dzieciństwo, bo w latach osiemdziesiątych nie noszono "zbakierowanych" kapeluszy. :kwiat:
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Hanna Dikta, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Mariusz
Posty: 3238
Rejestracja: wt 30 wrz, 2008
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: Mariusz »

Przejmujący obraz. Masz rację Haniu, że nie trzeba przeżyć wspomnień aby przejeły do głebi, nie muszą być nasze. Kąpiel bez wody w historii ma swoje szczególne miejsce i kojarzy się jednoznacznie. Pozdrawiam serdecznie. <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariusz, łącznie zmieniany 1 raz.
każdy komentarz uczy
Anonymous

Post autor: Anonymous »

[quote=""Hanna Dikta""]czasem jeżdżę tamtym tramwajem. [/quote]
nie jestem pewna, ale chyba w jakimś filmie było pokazane jak przez getto przejeżdżały tramwaje i to był jedyny kontakt z zamkniętymi. po drugie tramwaj kojarzy mi się z inną formą pociągów prowadzących do obozów. tramwaje z oknami, ławkami stwarzają pozory lżejszej "kary".
[quote=""Hanna Dikta""]pachnie strachem i perfumami [/quote]
taka niezła mieszanka. ludzie lubią się maskować, stwarzać pozory, że wszystko ok, strach zabijać perfumami, oczy zakrywać ogromnym rondlem kapeluszy. z drugiej strony w samym tramwaju stwarza się podział, na ofiary i ofiary, które trzymają w jakiś sposób sztamę z oprawcami, jak np. te kobiety w kapeluszach, wyperfumowane, zadbane, to czego mają się bać. uwiodą jednego czy drugiego i po problemie.
[quote=""Hanna Dikta""]wieczorami zasłaniam okna, [/quote]
trzeba je odgrodzić od brutalnego świata i dać szansę na fantazjowanie. chociaż mi się wydaje, że w najtrudniejszych momentach u ludzi wybucha najpiękniejsza wyobraźnia. matka pokazuje baśnie, ale to dzieci w nie wchodzą. ona jest raczej jak cerber. poza zmysłem wzroku, pozostaje jeszcze słuch. wojna wdziera się różnymi drogami.

[quote=""Hanna Dikta""]
czasem staję za żelazną bramą,
patrzę, jak przechodzą pod prętem.
ze szmacianką w ręku biegną do kąpieli
[/quote]
"chłopiec w pasiastej piżamie" mi się nasunął, a raczej sam plakat:

tu znów wracamy do spraw wojennych[img]http://merlin.pl/Chlopiec-w-pasiastej-p ... H8397D.jpg[/img]


więc może inaczej niż wcześniej myślałam, może to nie ona sama znalazła się w obozie pracy [bez jakiejś konkretnej nazwy, w końcu każdy był straszny], ale była świadkiem ich działania w historii.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.