Rzecz o aranżacji wieczności
Moderator: Tomasz Kowalczyk
meble umierają ostatnie
szafa poszerzona nagle o wymiar absurdu
uparcie chce trwać
na przekór
i w wyniku chłodnej kalkulacji
udostępnia wieszaki wspomnieniom
łóżko konserwuje delikatne wgniecenie na poduszce
i jeszcze długo
jest cieplejsze
po tej właśnie stronie
stół uparcie czepia się kurzu
na którym wciąż
widać gdzieniegdzie
drogowskazy linii papilarnych
powszechną zazdrość budzi sekretarzyk
bo jako sama istota
nie musi nic robić
meble umierają ostatnie
nieśmiertelność czai się na dnie szuflady
szafa poszerzona nagle o wymiar absurdu
uparcie chce trwać
na przekór
i w wyniku chłodnej kalkulacji
udostępnia wieszaki wspomnieniom
łóżko konserwuje delikatne wgniecenie na poduszce
i jeszcze długo
jest cieplejsze
po tej właśnie stronie
stół uparcie czepia się kurzu
na którym wciąż
widać gdzieniegdzie
drogowskazy linii papilarnych
powszechną zazdrość budzi sekretarzyk
bo jako sama istota
nie musi nic robić
meble umierają ostatnie
nieśmiertelność czai się na dnie szuflady
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez MistrzX, łącznie zmieniany 1 raz.
O, ten wiersz naprawdę mi się podoba. <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
I znowu de gustibus :) Są tacy którzy uważają go za wstrętną grafomanię :) Ale dzięki - pewnie prawda jest pośrodku.
Pozdrawiam
Artur
Pozdrawiam
Artur
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez MistrzX, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie kombinuj za wiele tylko pisz
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
W rzeczach, które przesiąkły naszym potem, metafizycznie - naszymi planami, marzeniami, czym tam jeszcze, tkwi cząstka naszego ja. Może to i prawda... O rzeczach konserwujących ludzkie poczynania pisała Szymborska. Mówiła zaś moja Koleżanka - nigdy, przez kilka lat, nie odważyła się pościelić łóżka swojego syna, który wyszedł, by nigdy nie wrócić. Pozostawił ślad odciśniętej głowy na poduszce.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 1 raz.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Meble w takim pokoju potrafią mówić do tych, którzy potrafią milczeć. Szczególnie, gdy umrze poeta...
[quote=""MistrzX""]szafa poszerzona nagle o wymiar absurdu [/quote]
[quote=""MistrzX""]łóżko konserwuje delikatne wgniecenie na poduszce [/quote]
[quote=""MistrzX""]stół uparcie czepia się kurzu [/quote]
Czy na początku trzech następujących po sobie zwrotkach musi występować rzeczownik w tej samych formie? To "zwalnia" wiersz i nie nadaje mu płynności. Jeden,dwa, trzy... Można urozmaicić stylistykę i pozbyć się efektu "wyliczanki".
[quote=""MistrzX""]powszechną zazdrość budzi sekretarzyk
bo jako sama istota
nie musi nic robić [/quote]
Ta strofa najsłabsza.
Pozdrawiam
Tomek
[quote=""MistrzX""]szafa poszerzona nagle o wymiar absurdu [/quote]
[quote=""MistrzX""]łóżko konserwuje delikatne wgniecenie na poduszce [/quote]
[quote=""MistrzX""]stół uparcie czepia się kurzu [/quote]
Czy na początku trzech następujących po sobie zwrotkach musi występować rzeczownik w tej samych formie? To "zwalnia" wiersz i nie nadaje mu płynności. Jeden,dwa, trzy... Można urozmaicić stylistykę i pozbyć się efektu "wyliczanki".
[quote=""MistrzX""]powszechną zazdrość budzi sekretarzyk
bo jako sama istota
nie musi nic robić [/quote]
Ta strofa najsłabsza.
Pozdrawiam
Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2823
- Rejestracja: śr 17 wrz, 2008
- Kontakt:
Rzeczywiście nuży wyliczanka plus:
[quote=""MistrzX""]i w wyniku chłodnej kalkulacji [/quote]
[quote=""MistrzX""]i jeszcze długo [/quote]
Jestem słuchowcem i drażni mnie fonetycznie:
[quote=""MistrzX""]i jeszcze długo
jest cieplejsze[/quote]
To jest drobiazg, ale jednak...
Powiem tak, zmieniłeś tylko tapicerkę do starych mebli... Nadałeś swojego kolorytu zużytym metaforom. A i tematyka leciwa...
Pozdrawiam
Jola
[quote=""MistrzX""]i w wyniku chłodnej kalkulacji [/quote]
[quote=""MistrzX""]i jeszcze długo [/quote]
Jestem słuchowcem i drażni mnie fonetycznie:
[quote=""MistrzX""]i jeszcze długo
jest cieplejsze[/quote]
To jest drobiazg, ale jednak...
Powiem tak, zmieniłeś tylko tapicerkę do starych mebli... Nadałeś swojego kolorytu zużytym metaforom. A i tematyka leciwa...
Pozdrawiam
Jola
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jolanta Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Klimat jest i wiersz bardzo mi się spodobał. Każda nasza rzecz nosi znamiona nas samych, chociażby takie jak zapach, odcisk palca, plama po kawie, zarysowania, linie, wgniecenia. Z pewnymi przedmiotami łączą nas jakieś więzi, sentyment, przyzwyczajamy się do nich i jest nam przykro, gdy stłucze się nasz ulubiony kubek lub ktoś usiądzie w naszym fotelu, mimo że obok stoi drugi tak sam. W ten sposób przelewamy niejako w rzeczy część siebie. Wiele osób po śmierci kogoś bliskiego przez dłuższy czas nie zmienia nic w mieszkaniu, nie pierze też ubrań zmarłego, aby jak najdłużej zachować w tkaninie znajomy zapach, dopóki nie wyprze go nasz własny, wtedy najczęściej nadchodzi czas, aby iść naprzód. Jedynym co pozostaje jest nasz obraz zachowany w ludzkich wspomnieniach i to co osiągnęliśmy, przekazaliśmy w jakiś sposób światu.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Monika_S, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie komentujesz wierszy innym - nie dziw się, że inni nie komentują Twoich"
Jakiś czas temu rozmawiałem z osobą, która pięć lat (sic!) nie słała łóżka swojego syna, który wyszedł z domu i nie wrócił bo na poduszce zostało wgniecenie po jego głowie. Generalnie chodzi chyba o to że człowieka i to co go otacza dostrzegamy najczęściej wtedy, gdy jest już za późno.
Pozdrawiam
Artur
Pozdrawiam
Artur
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez MistrzX, łącznie zmieniany 1 raz.
Artur - Ty tutaj :)
rzecz o... niobecności. uwagi powyżej (po części) słuszne, warto się zastanowić.
rzecz o... niobecności. uwagi powyżej (po części) słuszne, warto się zastanowić.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez nancy, łącznie zmieniany 1 raz.