Nie-sonet do Mariny Cwietajewej

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Liliana
Posty: 6656
Rejestracja: pt 05 lis, 2010
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: Liliana »

Ja ci sonetów nie napiszę,
Ni białym, ni klasycznym wierszem,
Ja ci sonetów nie napiszę,
Do tego nie dorosłam jeszcze.

Lecz razem z tobą, chociaż w myślach,
Idę przez miejsca, co cię znały,
Do Jełabugi właśnie przyszłam,
Przy sosnach rwą się kruche ślady.

Patrzę i myślę, która sosna
Na wieczność dała ci schronienie,
Mimo, że byłaś tutaj obca,
Która, jak siostrę, tuli ciebie?

Ech, poetesso, lata biegną
I bardzo się zmieniła ziemia,
Inne nam światła gaszą ciemność,
Lamp filujących dawno nie ma.

Już nie kołyszą się na hakach,
Nie bawią mroku tańcem cieni,
Ty hak dla siebie odnalazłaś,
By wpełznąć w ciszę nieistnienia.

Tej ciszy nie da się odwołać,
Lecz twoje wiersze ciągle żyją,
Z ziemi ku gwiazdom płyną słowa:
- Jesteś wśród swoich. Śpij, Marino!

A jedna z gwiazd jest tylko twoja
(Marzyłaś o tym. Czy pamiętasz?)
I tobie świecić – to jej rola,
Zaś nasza - ciebie nie potępiać.
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,