Wspomnienie
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Jagodzie (Lidii Baranowskiej-Ogińskiej)
Piękne jesienie były, i wiosny,
Krakowskie Planty tętniły życiem,
złote refleksy na Twoje włosy
rzucało słońce przez gęstwę liści,
gdy mnie uczyłaś jak się wymawia
„ł” teatralne, jakoś mi nie szło,
lecz z Ciebie była uparta panna,
za co Ci dzisiaj wyrażam wdzięczność.
Wspólna nauka, śpiewanie w chórze,
czy językowe obozy letnie…
Ech, były czasy! Dzień się nie dłużył.
Jednako cieszył luty i kwiecień.
Beztroskie lata, lata krakowskie
minęły szybko. Cóż, takie życie.
Później dom, praca i obowiązki,
rzadziej nam dane było się widzieć.
Lecz wszyscy dobrze wiemy, że młodość
wiąże na długo, wiąże najmocniej,
więc my, Kochana Nasza Jagodo,
będziemy chronić pamięć o Tobie.
A kiedy nasza nadejdzie pora,
Ty nas powitasz, tam, w Jego progach.
Luty 2015 r
Piękne jesienie były, i wiosny,
Krakowskie Planty tętniły życiem,
złote refleksy na Twoje włosy
rzucało słońce przez gęstwę liści,
gdy mnie uczyłaś jak się wymawia
„ł” teatralne, jakoś mi nie szło,
lecz z Ciebie była uparta panna,
za co Ci dzisiaj wyrażam wdzięczność.
Wspólna nauka, śpiewanie w chórze,
czy językowe obozy letnie…
Ech, były czasy! Dzień się nie dłużył.
Jednako cieszył luty i kwiecień.
Beztroskie lata, lata krakowskie
minęły szybko. Cóż, takie życie.
Później dom, praca i obowiązki,
rzadziej nam dane było się widzieć.
Lecz wszyscy dobrze wiemy, że młodość
wiąże na długo, wiąże najmocniej,
więc my, Kochana Nasza Jagodo,
będziemy chronić pamięć o Tobie.
A kiedy nasza nadejdzie pora,
Ty nas powitasz, tam, w Jego progach.
Luty 2015 r
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,