pocisk
Moderator: Tomasz Kowalczyk
-
- Posty: 862
- Rejestracja: ndz 06 lut, 2011
Witam wszystkich
Wypiłem kawę i postanowiłem wymyślić "aforyzm"
No i spod klawiatury wyszło coś takiego:
- Dla pocisku nie ma różnicy jaka jest jego grupa docelowa.
No wiem, wiem. Słabe. Ale cóż można wymyślićw pośpiechu <img>
Pozdrawiam
(udam że nie widzę tego pochmurnego poranka)
Wypiłem kawę i postanowiłem wymyślić "aforyzm"
No i spod klawiatury wyszło coś takiego:
- Dla pocisku nie ma różnicy jaka jest jego grupa docelowa.
No wiem, wiem. Słabe. Ale cóż można wymyślićw pośpiechu <img>
Pozdrawiam
(udam że nie widzę tego pochmurnego poranka)
"Milczenie jest ogrodem myśli."
Ali ibn abi Talib
Ali ibn abi Talib
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Dla pocisku cel nie ma żadnego znaczenia
- tak bym to ujął (bez pośpiechu).
A poranek znakomity. Beton dobrze "wiąże" przy takiej pogodzie...
- tak bym to ujął (bez pośpiechu).
A poranek znakomity. Beton dobrze "wiąże" przy takiej pogodzie...
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Myślę, Janie, że grupa docelowa a cel to niby to samo ale jednak co innego; różnica nosi znamiona - że tak powiem - pokoleniowe.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Masz rację Emde.
Reklamy działają jak pociski szukając wciąż swoich docelowych grup...
Reklamy działają jak pociski szukając wciąż swoich docelowych grup...
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/