obłęd
: pn 30 kwie, 2012
[center]/-/
nieprzewidywalnym
omuskana trzecia godzina po ranku.
roszona mżawką obiadowa pora.
chmurny czas podwieczorku.
bezsenne dni,
bezsenne noce,
to dar z samych Wysokości,
wykleństwo,
czy też atrybut niecnej już przypadłości?.
bezsenne dni.
bezsenne noce.
kiedy ktoś czuje się opuszczony
przez tego Kogoś,przez to Coś,
w każdym razie przez To,
czego rozum nie ogarnia nawet i tych Innych?.
co winien poczynić zawtedy?.
szukać szlaku znownego do tego Kogoś,
do tego Coś,do tego To?.
zostawić samym sobie zaś tych Innych?.
bezsenne dni.
bezsenne noce.
byle jakie pół godziny nastanej ciemności.
gorętszym księżycem opatulony,
nieodgadniony i kolejny krąg.
całkiem bezruszna godzina czwarta,
tuż przed wstawaniem samym.
bezsenne dni.
bezsenne noce.
czemuż to...
najdrobniejszy nawet okruszek tego co trwa,
a co niewątpliwie musi przeminąć,
przynależy zawsze i wyłącznie i tylko...
do tych niby urodziwych,
do tych skrywanie beznamiętnych,
do tych niby nieskazitelnych?.
bezsenne dni.
bezsenne noce.
niedostatkiem sjesty stargane wieczory,
niedoborem snu wytargane ranki,
to z samych Niebios podarki,
wyklęcia,
czy też bezradności niecnej już przypadki?.
...[/center]
nieprzewidywalnym
omuskana trzecia godzina po ranku.
roszona mżawką obiadowa pora.
chmurny czas podwieczorku.
bezsenne dni,
bezsenne noce,
to dar z samych Wysokości,
wykleństwo,
czy też atrybut niecnej już przypadłości?.
bezsenne dni.
bezsenne noce.
kiedy ktoś czuje się opuszczony
przez tego Kogoś,przez to Coś,
w każdym razie przez To,
czego rozum nie ogarnia nawet i tych Innych?.
co winien poczynić zawtedy?.
szukać szlaku znownego do tego Kogoś,
do tego Coś,do tego To?.
zostawić samym sobie zaś tych Innych?.
bezsenne dni.
bezsenne noce.
byle jakie pół godziny nastanej ciemności.
gorętszym księżycem opatulony,
nieodgadniony i kolejny krąg.
całkiem bezruszna godzina czwarta,
tuż przed wstawaniem samym.
bezsenne dni.
bezsenne noce.
czemuż to...
najdrobniejszy nawet okruszek tego co trwa,
a co niewątpliwie musi przeminąć,
przynależy zawsze i wyłącznie i tylko...
do tych niby urodziwych,
do tych skrywanie beznamiętnych,
do tych niby nieskazitelnych?.
bezsenne dni.
bezsenne noce.
niedostatkiem sjesty stargane wieczory,
niedoborem snu wytargane ranki,
to z samych Niebios podarki,
wyklęcia,
czy też bezradności niecnej już przypadki?.
...[/center]