Strona 2 z 2

: pn 01 lis, 2010
autor: Jan Stanisław Kiczor
No i teraz mogę się spokojnie zająć i przyglądać z zaciekawieniem. W "eksperymentach" rzecz bowiem nie w totalnej (czy innej) krytyce, o oglądaniu różnych możliwych nowych stylów, technik, itp/.

Pozdrawiam.

: pn 01 lis, 2010
autor: Bożena
muszę przyznać , że dla mnie ta gwara wogóle nieznana- nie wiedziałam, że istnieje <img> więc ciesze się , że mogłam ciut ją poznać chociaż nie do końca rozumiem wszystkie słowa- utwór ten nadawałby się na konkurs bajania- są takie na śląsku więc może i w poznańskiem też- kiedyś (całkiem nie dawno) wyrywano gwarę z korzeniami - dziś powraca i dobrze- bo dobrze się pięknie różnić- serdeczności <img>

: pn 01 lis, 2010
autor: Elunia
[quote=""Tomasz Kowalczyk""]W takim razie wiersz powraca tam, skąd go przeniosłem.[/quote]
Dziękuję :0q:[/quote]
Podczas zaborów powstały polskie gwary. Zbudowane z języka polskiego plus naleciałości języka niechcianego.
Gwara poznańska to wiele naleciałości z języka niemieckiego. Nawet całe zdania konstruowane wg zasad języka niemieckiego np. "mam stać w szafie" .
Ślązacy nie wstydzili się i nie wstydzą swojej gwary a poznaniacy mówiący gwarą byli wyśmiewani. Teraz jak sama stwierdziłaś - powraca. Powstają kluby a w nich osoby które piszą opowiadania nawet wiersze. Jako poznanianka stwierdziłam, że powinnam znać gwarę dlatego moje próby pisania. Raczkuję ale może kiedyś.....
Dziękuję za komentarz.

: wt 02 lis, 2010
autor: @psik
wlazłem :) sobie na stronę w necie opisującą gwarę poznańską (teraz) pierwszy raz - czytam - i okazuje się że mówię gwarą od zawsze - raczej nie chodzi mi o słówka tylko o składnię i akcentowanie - tak naprawdę nie miałem pojęcia że to gwarowe - i w mowie potocznej w Poznaniu cały czas mówimy gwarą, leciutko ale gwarą.

Nie przypominam sobie jednak Elu żeby ktoś wyśmiewał u nas ludzi mówiących gwarowo i używających zwrotów:
działasz mi na nerwy - denerwujesz mnie
być nie do zdarcia - być nie do podrobienia
kusić po nocach - chodzić po domu w nocy i nie spać
jaki on jest stary - ile on ma lat
no dali pośpiesz się - prędzej pośpiesz się
nie idzie tego zrobić - nie da się tego zrobić
opowiadać pierdoły - opowiadać głupoty
sprawić sobie śrubę - upić się
dostać - kupić
zrobić łóżko - posłać łóżko
zmudzili mi czas - zmarnowali mi czas
mieć ambę - mieć głupie pomysły

w moim otoczeniu są to wyrażenia używane zamiennie na codzień


oczywiście gwara zaciera się z językiem literackim i sam zapis staje się bardziej uniwersalny ale zawsze jak wyjadę na wschód to mówią że "śpiewam" pomimo tego że mi wydaje się że oni "śpiewają"

: wt 02 lis, 2010
autor: Elunia
Zgoda @psik - z tych przytoczonych przez Ciebie zwrotów - oczywiście, że nie - ale gdy ktoś mówi
odyńdź -odejdź
jo - ja
łyn - on
tej - ty
żeś gupi - głupi jesteś
żem buł -byłem
żem widzioł - widziałem
itd
musisz przyznać, że patrzy się na takiego kogoś dziwnie.
Mnie np gubi wtrącanie słowa "nie" "no".
Mój mąż używał gwary - ja nie i teraz jest tak jak mówisz -trochę tak, trochę tak -
ja używam język literacki - i wtrącam gwarowe zwroty czy słowa a mąż więcej gwarowo.
Ponieważ jest tak dlatego bardzo często stosuję inwersje zupełnie bezwiednie.
Pozdrawiam poznaniaka.

: wt 02 lis, 2010
autor: @psik
Formy których użyłaś uznaje się powszechnie za "wieśniactwo" czytaj - ale wiocha!
Stosowanie gwary cały czas we wszystkich wypowiedziach występuje sporadycznie i raczej wśród ludzi niewykształconych - stąd pewnie kojarzy się z wiochą
Faktycznie inwersje są dla Poznaniaków zupełnie naturalne - i w mowie i w piśmie.
Nie traktuje się ich jak błąd - raczej jako drugi sposób powiedzenia tego co chcesz. Według nas można tak i tak

Elu nie przejmuj się "nie" może nie jest eleganckie ale jest nasze - trudno zapomieć tego czego człowiek nauczył się w dzieciństwie - nie

Poznaniakiem jestem z wyboru - mieszkam tu z przerwami 27 lat - mój ojciec jest poznaniakiem .

: wt 02 lis, 2010
autor: Elunia
Masz rację - gwarę traktowano za "wieśniactwo".
Nie wszyscy posługiwali się w Poznaniu gwarą. Tak było i nadal tak jest.
Piszesz o tym, że Twój tato był poznaniakiem. Mój nie. Mama tak ale dbała o porawną wymowę i była dość rygorystyczna. Zawsze mówiła "dziewczynce nie uchodzi". Wychowywała nas na przykładach z literatury. U nas się mówiło, nie "godało". Natomiast u mojego męża było zupełnie inaczej. Urodzony i wychowany w środowisku wiejskim - tam się "godało". Gdy przyjechał do Poznania po "nauki" było mu bardzo trudno. Wolał milczeć. Opowiadał mi jak zwracał uwagę na każde słowo, które chciał użyć. Walczyłam z jego gwarą, bo uważałam, że to nieładnie brzmi. Teraz znam osoby, które gwarą mówią na co dzień i przyznam, że do nich to pasuje i mnie nie drażni. Wręcz przeciwnie - słucham z zadziwieniem. Czasem muszę domyślać się o czym mówią - ale raczej podziwiam niż wyśmiewam.

Chcę pisać gwarą (chwilowo mam cztery utwory) ale to bardzo trudne. Jest zaisteresowanie ze strony "miasta" - chyba będzie publikacja cyklu - ale muszę ostro popracować. Tutaj więcej nie wstawię. Dosyć po "kluku" dostałam. Choć "nie jestem w ciemię bita".
Gdzieś wyczytałam, że są dwie formy: gwara wiejska i gwara miejska. Muszę to zgłębić.

Miło, że wpadłeś na pogaduchy.

: wt 02 lis, 2010
autor: @psik
[quote=""Elunia""]Piszesz o tym, że Twój tato był poznaniakiem.[/quote]

Pisałem o tym że mój ojciec jest Poznaniakiem - jeszcze się nie wybiera na tamten świat <img>

[quote=""Elunia""]Tutaj więcej nie wstawię. Dosyć po "kluku" dostałam.[/quote]

Rychtyg sie łone znajom <img>

: wt 02 lis, 2010
autor: Elunia
Witaj @psik - obrazeczek zmieniłeś - już oczka nie bolą. hihi
[quote=""@psik""]Elunia napisał/a:
Piszesz o tym, że Twój tato był poznaniakiem.



Pisałem o tym że mój ojciec jest Poznaniakiem - jeszcze się nie wybiera na tamten świat [/quote]
ale się czepiasz hihi zapomniałam - jesteś młody bzik - ja już stara klofta i niestety rodziców nie mam
[quote=""@psik""]Elunia napisał/a:
Tutaj więcej nie wstawię. Dosyć po "kluku" dostałam.



Rychtyg sie łone znajom [/quote]
Czytam teraz książkę o poznańskiej gwarze Moniki Gruchmanowej. Jak ją przestudiuję nie dom se w kasze dmuchać.