Strona 1 z 1

W ciemności

: czw 12 sty, 2012
autor: Monika_S
O filmie dużo się teraz mówi. Byłam dzisiaj na nim w kinie. Warty obejrzenia. Ciężko mi tak naprawdę cokolwiek więcej o nim powiedzieć, bo nie jest to chyba film z kategorii, gdzie można powiedzieć, że się podobał. Szczerze mówiąc nie czułam się jakbym oglądała film. Pozbawiony jest muzyki, efektów, jakiegokolwiek patosu. I dobrze. Jest do bólu prosty i uderzający. Przez dwie i pół godziny towarzyszy się bohaterom w ich życiu, przy ich wyborach. Chciałoby się, aby pewne rzeczy się nie zdarzyły. W myślach powtarza się, że nie, to się nie stanie, tak nie może być, ale to nie jest film, lecz prawdziwa historia, w której nie ma wyraźnego dobra i zła, kontrastu pomiędzy czarnym, a białym. Są wybory, za które jednak nie można nikogo potępić i chwile, gdzie bezsilność i poddanie się losowi są wręcz przytłaczające.
Nie jest to żaden "wyciskacz łez", czy film, który ma za zadanie wzruszać. Tak naprawdę nie wiem, gdzie ten film zakwalifikować, jaką rolę mu przypisać. Jest to po prostu historia, która mówi sama za siebie. Jest przedstawiona taką jaką była, bez żadnych filmowych "chwytów i sztuczek". Po prostu życie, ludzie i ich wybory, nic więcej.
Robert Więckiewicz gra bardzo dobrze.
Na pewno warto obejrzeć ten film.

: czw 12 sty, 2012
autor: Mariola Kruszewska
Moniko, czy film jest wg Ciebie obiektywny? Niejednostronny?

: czw 12 sty, 2012
autor: Monika_S
Myślę, że może być tak odbierany. Ja osobiście nie traktuję go w ten sposób, ponieważ nie generalizuję i nie odnoszę postaw bohaterów do ogółu Polaków, Ukraińców, Niemców itd. Mam świadomość tego, że byli Polacy, którzy pomagali bezinteresownie, byli tacy, którzy kierowali się własnym interesem i także tacy, którzy współpracowali z Niemcami. Krzywdzącym byłoby zarówno stwierdzenie, że wszyscy Polacy byli wspaniali, jak i że byli źli. Podobnie Niemcy, Żydzi.
W filmie jednak problem holocaustu od strony niemieckiej, a to przecież Niemcy są za niego odpowiedzialni, w zasadzie nie jest poruszony. Momentami można mieć nawet wrażenie, że Socha boi się bardziej swoich sąsiadów jako takich niż Niemców i to uważam za największy minus tego filmu.
Na pewno uważam, że film nie jest dobrym materiałem do nauki historii. Trzeba mieć już pewną wiedzę, a także zdawać sobie sprawę z tego, że w każdym narodzie byli i są ludzie kierujący się różnymi motywami, czasem szlachetnymi, a niekiedy wręcz przeciwnie, żeby móc prawidłowo i zgodnie z prawdą historyczną i życiową odebrać ten film.

: czw 12 sty, 2012
autor: Mariola Kruszewska
Twoja opinia powiela zdanie moich znajomych. Ja sama filmu nie obejrzałam.
Dziękuję.

: czw 12 sty, 2012
autor: Monika_S
Mimo wszystko jednak polecam film, ponieważ wydaje mi się, że nie miał on być lekcją historii jako taką, lecz ukazaniem codziennego życia ze wszystkimi jego aspektami, które wbrew pozorom nie zmieniły się tak bardzo nawet podczas życia w kanałach. Ukazaniem człowieka i jego wyborów w takiej, a nie innej sytuacji. To film o konkretnych ludziach, nie o książkowej historii, czy o narodach ogółem.