W ciemności
: czw 12 sty, 2012
O filmie dużo się teraz mówi. Byłam dzisiaj na nim w kinie. Warty obejrzenia. Ciężko mi tak naprawdę cokolwiek więcej o nim powiedzieć, bo nie jest to chyba film z kategorii, gdzie można powiedzieć, że się podobał. Szczerze mówiąc nie czułam się jakbym oglądała film. Pozbawiony jest muzyki, efektów, jakiegokolwiek patosu. I dobrze. Jest do bólu prosty i uderzający. Przez dwie i pół godziny towarzyszy się bohaterom w ich życiu, przy ich wyborach. Chciałoby się, aby pewne rzeczy się nie zdarzyły. W myślach powtarza się, że nie, to się nie stanie, tak nie może być, ale to nie jest film, lecz prawdziwa historia, w której nie ma wyraźnego dobra i zła, kontrastu pomiędzy czarnym, a białym. Są wybory, za które jednak nie można nikogo potępić i chwile, gdzie bezsilność i poddanie się losowi są wręcz przytłaczające.
Nie jest to żaden "wyciskacz łez", czy film, który ma za zadanie wzruszać. Tak naprawdę nie wiem, gdzie ten film zakwalifikować, jaką rolę mu przypisać. Jest to po prostu historia, która mówi sama za siebie. Jest przedstawiona taką jaką była, bez żadnych filmowych "chwytów i sztuczek". Po prostu życie, ludzie i ich wybory, nic więcej.
Robert Więckiewicz gra bardzo dobrze.
Na pewno warto obejrzeć ten film.
Nie jest to żaden "wyciskacz łez", czy film, który ma za zadanie wzruszać. Tak naprawdę nie wiem, gdzie ten film zakwalifikować, jaką rolę mu przypisać. Jest to po prostu historia, która mówi sama za siebie. Jest przedstawiona taką jaką była, bez żadnych filmowych "chwytów i sztuczek". Po prostu życie, ludzie i ich wybory, nic więcej.
Robert Więckiewicz gra bardzo dobrze.
Na pewno warto obejrzeć ten film.