Jerzy Afanasjew -"Baśnie"

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Gloinnen
Posty: 3650
Rejestracja: śr 09 lut, 2011
Lokalizacja: Lothlórien

Post autor: Gloinnen »

W związku z Dniami Literatury Dziecięcej, obchodzonymi aktualnie na portalu „Ósme piętro”, pragnę Wam zaprezentować pewną książkę dla dzieci, która jest raczej mało znana, natomiast ja osobiście uważam ją za niezwykłą i wartą polecenia. Chodzi o „Baśnie” Jerzego Afanasjewa, które w tym roku wznowiło wydawnictwo „Zielona Sowa”, lecz być może niektórzy z Was pamiętają jeszcze stare wydanie, takie w różowej okładce z parasolkowym drzewem. Cieszę się niezmiernie z nowej edycji (choć graficznie nie umywa się, według mnie, do poprzedniej), ponieważ mali czytelnicy na pewno będą umieli docenić urok tych magicznych opowieści. Dobrze, że na rynku pojawia się od czasu do czasu dobra, sprawdzona, wartościowa literatura, a nie tylko nieporadne tłumaczenia miałkich wydawnictw zagranicznych.

Jak wspomniałam, „Baśnie” Afanasjewa to historie pod każdym względem wyjątkowe. Przede wszystkim dlatego, że zdecydowanie różnią się od tradycyjnych bajek, pełnych książąt i księżniczek, rycerzy na koniach, walk ze smokami i innych heroicznych przygód. Głównym walorem „Baśni” jest raczej pewna poetyckość, niezwykły, lekko nostalgiczny klimat, niemal liryczny język, a nade wszystko dotyk Tajemnicy, którą można odnaleźć w świecie najzwyklejszych przedmiotów. Przykładowo, dzięki starej, nikomu niepotrzebnej lampie, która pewnego dnia udała się na spacer, mały niedowidzący ptaszek odkrywa, czym jest światło i ciepło księżyca. („Lampa i słowik”). Inna opowieść pokazuje, jak w tajemniczym Królestwie Czasu stary Król nieustannie nakręca wszystkie zegarki świata, aż do chwili, w której drobny incydent zakłóca jego codzienną rutynę, a także przyczynia się do powstania ciał niebieskich („Zegarowy Król”).

Baśniowa rzeczywistość Afansjewa kreowana jest z lekką nutą surrealizmu. Odbiorca skonfrontowany zostaje z różnymi niesamowitymi krainami – np. z przywołanym już powyżej Królestwem Czasu, gdzie wszystko – ulice, domy, okna, wieże – zbudowane jest z zegarów. W „Pastuszku” poznajemy las kapeluszowy i parasolkowy, w „Gitarze” - Morze Lemoniadowe, w którym pływają mrożone truskawki. Umiejętność tak niezwykłego operowania onirycznym nastrojem wskazuje na jeszcze jeden, niezwykle istotny aspekt „Baśni” - a mianowicie – na wykazanie ogromnej potęgi wyobraźni. Tak naprawdę to wyobraźnia jest główną bohaterką wszystkich historii, siłą sprawczą, spiritus movens opisanych zdarzeń. Dzięki niej Cygan zakochany w topoli zamienia się drzewo („Wędrowny grajek”), przewoźnik na promie zamiast, jak dotychczas, przepływać z pasażerami przez rzekę, zaczyna kursować między ziemią a księżycem („Księżycowy prom”), a pewien król zakochuje się w tajemniczej, rozśpiewanej wodnej dziewczynie. („Panna-fontanna”). Wyobraźnia zatem pomaga spełniać najskrytsze, najgłębiej ukryte marzenia, a nieraz czyni to za pośrednictwem sztuki słowa. Afanasjew kilkakrotnie podkreśla, jakim wspaniały darem dysponują ludzie pióra, np. poeta, którego utwór sprawia, że jeden z tęskniących do wolności kwiatów, więdnących w wazonie, zamienia się w ptaka i ulatuje w nocne niebo („Czarodziejski wiersz”).

Afanasjew zwraca też uwagę na to, że ludzka wrażliwość to najlepszy kompas, który pozwala widzieć to, czego nie można dostrzec na pierwszy rzut oka, a przede wszystkim nie kierować się pozorami. Najczęściej blichtr i przepych przesłaniają głębię człowieczego wejrzenia – jak w „Pięknym kwiecie bajki”, „Pannie-fontannie”, czy nawet w „Ojczyźnie”, gdzie bogaci ludzie ze zdumieniem odkrywają, że przepięknie śpiewający ptaszek, którego uważają za pochodzącego z zamorskich bajecznych krain, tęskni za swoim małym, szarym, zwyczajnym gniazdkiem na pobliskim krzewie. Najczęściej bowiem prawdziwe piękno i prawdziwe bogactwo ukryte są przede wszystkim w kochających sercach, w życzliwym nastawieniu do świata, w umiejętności obserwowania ludzi i zjawisk, a także – w umiejętności pochylenia się nad tym, co tylko z zewnątrz wydaje się liche, skromne i pospolite. Dla odmiany, egoizm, pycha i umiłowanie fałszywego botactwa zostają ukarane („Fałszywe łzy”).

„Baśnie” Afanasjewa polecam z czystym sumieniem wszystkim dzieciakom, jako cudowną alternatywę dla marketowego chłamu i bzdurnych, rozwrzeszczanych kreskówek. Dorosłych również zapraszam do odwiedzenia owej niezwykle sugestywnej, migocącej intrygującymi obrazami czasoprzestrzeni, gdzie wszystko jest możliwe, jeśli potrafimy uwierzyć i zaufać dziecku, które w nas mieszka.



/Gloinnen
Dobro i zło należy pamiętać wiecznie. Dobro, ponieważ wspomnienie, że kiedyś nam je wyświadczono, uszlachetnia nas. Zło, ponieważ od chwili, w której je nam wyrządzono, spoczywa na nas obowiązek odpłacenia za nie dobrem.
/M. Gogol
wciszy
Posty: 5
Rejestracja: pn 01 cze, 2015
Kontakt:

Post autor: wciszy »

Nie znałem wcześniej tej pozycji. Jednak po przeczytaniu tego posta zdecydowałem sie zobaczyć co moje dziecko powie na „Baśnie” Jerzego Afanasjewa. Okazało się to być strzałem w dziesiątkę, a jest to tak przyjemnie napisane, że i mi sprawia przyjemność czytanie tego z synem.
kuchnia węglowa sprawdź tutaj