Strona 1 z 3

Powtórka z rozrywki albo skąd wziąć dziś nowy tekst

: wt 28 wrz, 2010
autor: Tomasz Kowalczyk
Skąd wziąć dziś nowy tekst? To pytanie powinno dręczyć każdego literata, który stara się dbać o jakość swoich utworów.
Często zdarza mi się pisać w komentarzu pod wierszami, iż te są "powszednie", "banalne", "mało oryginalne". Rzadko udaje się przeczytać teksty - i jest to uwaga odnosząca się do całej społeczności twórców publikujących w Internecie - które zapadają w pamięć i w serce.
Jestem przeciwnikiem "tematów dyżurnych", np. tych dotyczących pór roku, czy narzucanych przez różne wydarzenia społeczno-polityczne.
O czym więc pisać?
Jak pisać?
Tu przerywam mój wywód. Mam nadzieję, że w trakcie dyskusji powiemy sobie znacznie więcej.

Pozdrawiam

Tomek

: wt 28 wrz, 2010
autor: Jan Stanisław Kiczor
Wiesz Tomku.
Z tematami, jak je określiłeś "dyżurnymi", zawsze mieliśmy i mieć będziemy do czynienia. To co nas otacza, powoduje określone nasza reakcje, nastroje,
będące często kanwą wiersza. Więc oczywiste, że w czasie śnieżnej zimy, ona właśnie naszą uwagę przykuje a nie np: lato i tak z każą porą. Inne tematy "dyżurne" jakieś polityczne czy religijne wydarzenia, nie absorbują chyba aż tak bardzo, bo jakiegoś specjalnego wysypu, nie spotkałem. Kilka może. To nie jest domeną wszystkich, i tak jak niektórzy zagłębili się w kwiatki, łąki i motyle, inni odnajdują się bardziej w satyrze, jeszcze inni w wierszach liryczno-miłosnych.

Moim zdaniem pisać trzeba o wszystkim, co autorowi w jakimś momencie, pod wpływem czegoś, się na myśl nasunie. Pewnie jest i tak, że jeszcze nie powstał najpiękniejszy wiersz miłosny, czy o jesieni, zimie, lecie, o czymkolwiek zresztą.

Ograniczeniem piszącego, jest wyobraźnia, czasami braki warsztatowe, czy nawet braki w oczytaniu. Chociaż znam taką "szkołę", która twierdzi właśnie, że nadmiar
czytania szkodzi; bo albo przez podświadomość wykorzystujemy coś zasłyszane, przeczytane (czyli wtórne jakby), albo stwierdzamy, że wszystko już napisano, co też prawdą nie jest. Piszemy o smutku, starości, śmierci, samotności itp. Nie może to jednak być zadany temat. Musi wynikać z przemyśleń, może jakichś doświadczeń
przeżyć itp. Nie napiszę dobrego wiersza o czymś, o czym nie mam pojęcia. nie będę
pisał sonetów wielbiących sawannę, czy skutą lodem Arktykę.

Zwróć także uwagę, że opinie, iż coś jest banalne, powszednie, mało oryginalne, są
opiniami zawsze subiektywnymi, i niekoniecznie znaczą dla wszystkich to samo.
Z oryginalnością też bywa różnie, bo zbyt "oryginalne" jawią się jako na siłę sztuczne i przekombinowane. Może unikną stwierdzeń, że powszechne, niemniej zasłużą na ocenę, że "para poszła w gwizdek".

Zresztą, co ja się będę wymądrzał. Jest trochę ludzi w Ogrodzie. Sam chętnie opinię innych poczytam.

: wt 28 wrz, 2010
autor: Tomasz Kowalczyk
[quote=""Jan Stanisław Kiczor""]Moim zdaniem pisać trzeba o wszystkim, co autorowi w jakimś momencie, pod wpływem czegoś, się na myśl nasunie. Pewnie jest i tak, że jeszcze nie powstał najpiękniejszy wiersz miłosny, czy o jesieni, zimie, lecie, o czymkolwiek zresztą. [/quote]
Tylko, czy nie powinniśmy z pewnych tematów świadomie zrezygnować? Po co pisać o kwestiach opisanych, rozwałkowanych, rozebranych na wszystkie strony, wzdłuż i w poprzek... Nie lepiej odnaleźć tematykę, która była stosunkowo niewiele poruszana w tekstach poetyckich. Wtedy mamy szansę być pierwszymi lub jednymi z pierwszych...
[quote=""Jan Stanisław Kiczor""]Zwróć także uwagę, że opinie, iż coś jest banalne, powszednie, mało oryginalne, są
opiniami zawsze subiektywnymi, i niekoniecznie znaczą dla wszystkich to samo. [/quote]
Myślę, że one mogą świadczyć o doświadczeniu i oczytaniu komentatora. Kwestią subiektywną jest zawsze pytanie o styl. Błędy są jednak zawsze tylko błędami i trzeba je poprawiać.

: wt 28 wrz, 2010
autor: Jan Stanisław Kiczor
Czytałem kiedyś tomik wierszy, poetów rosyjskich, poświęconych lotom na księżyc
i temu podobnym zdobyczom cywilizacji. Nie wiem ile w tym winy tłumaczenia, ile
chęci przypodobania się władzy, ile fascynacji prawdziwej, niemniej żenujące w większości to teksty były. Ale i nazwiska szerzej nie znane.

Niby temat nie rozpisany, dobry, jak każdy, ale jakoś mechanizacją, technika, budownictwo itp nowoczesne dziedziny, poezji nie podbiły, choć kilku próbowało.

Tematem może nie dość wyeksploatowanym jest starożytność, mitologia, ale to powiedzą - przeżytek.

: wt 28 wrz, 2010
autor: Mariola Kruszewska
Nie jest ważne, o czym - bo było nawet o sekretnym życiu mrówek. Ważne - jak. Bo rodzą się nowi odbiorcy, którzy chcą o wałkowanych przez stulecia tematach czytać po raz pierwszy, odkryć dla siebie to, co odkrywali ich przodkowie. Ich językiem.

: śr 29 wrz, 2010
autor: Tomasz Kowalczyk
[quote=""emde""]Nie jest ważne, o czym - bo było nawet o sekretnym życiu mrówek. Ważne - jak.[/quote]
To prawda. Zauważmy: Jeżeli czytam wiersz o miłości pełen wytartych zwrotów, niemal sloganów, nabieram przekonania, że ten temat jest już wydrążony i wyeksploatowany do granic. Jeżeli jednak czytam erotyki Hani Dikty, zaczynam zmieniać zdanie.
Czyli tak naprawdę wszystko sprowadza się do naszej fantazji, inwencji twórczej, która pozwala nam - lub nie - zrealizować temat w sposób niebanalny.
[quote=""Jan Stanisław Kiczor""]Tematem może nie dość wyeksploatowanym jest starożytność, mitologia, ale to powiedzą - przeżytek.[/quote]
To bardzo "odkrywcze" tematy. W czerwcu konkurs poetycki im. Jana Krzewniaka wygrał chłopak, który napisał zestaw wierszy o starożytnym Rzymie, odnosząc je do rzeczywistości. Pytany o dorobek, odpowiadał, że to jego pierwsze teksty poetyckie...
Ja ostatnio drążę tematy literackie. Odkryłem kilku bohaterów, przez których sposób myślenia patrzę na świat, np. Oskar Matzerath. Fascynują mnie niektórzy bohaterzy Marqueza, np. bohaterowie " Miłości w czasach zarazy"...
Zatem: Czy naprawdę temat, jaki założyłem, powinien odnosić się do sposobu pisania?

: śr 29 wrz, 2010
autor: Jan Stanisław Kiczor
Tomku. Masz wiele racji i jest wiele inspiracji nie całkiem jeszcze wykorzystanych.

Mało tylko tu ludzików zagląda. Liczyłem na większy odzew. I opinie.

Pozdrawiam.

: śr 29 wrz, 2010
autor: J.Trześniewski
Inspiracje. Nic na siłę. To prawda ,że wiele wierszy wydaje się być oklepanych , ale czasami nawet te oklepane zdawałoby sie -tematy - zaskakują. zawsze jak pisała ongiś Lipska -" dla tych samych odkryć".ie mniej nawet banalne tematy mogą czymś zaskoczyć, odkryć.
Odzew będzie:)

: śr 29 wrz, 2010
autor: biedronka
[quote=""J.Trześniewski""]Inspiracje. Nic na siłę.[/quote]
Też tak sądzę. Według mnie nie ma tematów banalnych. Banalne może być tylko ich widzenie, a takie będzie zawsze, gdy przedstawione w wierszu na siłę, bo temat może "chwytliwy". Nie ma spraw i rzeczy banalnych jeśli je dostrzegamy, jeśli jest w nich coś, co zmusza twórcę do wyrażenia. Tak jak nie ma identycznych dwojga ludzi, tak nie ma dwóch identycznych spojrzeń na rzeczywistość, dlatego warto się tym widzeniem świata dzielić, bo to może nas wzajemnie wzbogacać. <img>

: śr 29 wrz, 2010
autor: Agnieszka Marek
Czytam Was i myślę, że macie dużo racji. Każdy z piszących poezję nie ucieknie przed sięgnięciem po pewne tematy, choćby były one przewałkowane na dziesiątą stronę. Miłość, śmierć, wspominane już pory roku (vide nasz ogrodowy konkurs!) - tu moglibyśmy sypać przykładami jak z rękawa. I chyba nic w tym złego, że tak się dzieje.
Pewnie każdy z nas szuka inspiracji do pisania gdzie indziej. No właśnie - jak to jest z tą inspiracją? Szukamy jej, czy może to ona sama nas znajduje?
Piszemy "w natchnieniu", czy mozolnie pracujemy nad wykuciem ze słów kolejnego tekstu? Uchylicie rąbka tajemnicy?

: śr 29 wrz, 2010
autor: Ania
[quote=""Agnieszka Marek""]Uchylicie rąbka tajemnicy?[/quote]

Ja uchylę :-)

: śr 29 wrz, 2010
autor: Colett
Mam podobnie jak Ania
sporadycznie wiersz przeczekuje zly czas....
a jak temat juz dopadnie - powstaje tekst
wena bywa czasem laskawa
i rowniez dzieki Niej tu jestem

: śr 29 wrz, 2010
autor: Agnieszka Marek
A u mnie bywa różnie. Czasami temat, jakiś jeden, dwa wersy lub nawet zwrotka mieszkają w mojej głowie przez jakiś czas, dojrzewają jak śliwki na drzewie, a później nagle i z wielkim hukiem spadają.
Bywa i tak, że napisany wiersz musi się "odleżeć", a po jakimś czasie widzę, że potrzebuje zmian i nanoszę takowe.
Niestety, są też sytuacje, kiedy pewna Ogrodniczka musi natychmiast dorwać kartkę, długopis i zapisać "coś", co jest jak błysk, a później okazuje się, hmmm, czymś na kształt wiersza. I zdarza się, że niczego nie trzeba zmieniać - ale to rzadkość.

: śr 29 wrz, 2010
autor: Ania
[quote=""Jan Stanisław Kiczor""]Liczyłem na większy odzew. I opinie. [/quote]

No i się doczekałeś Janie <img>

: śr 29 wrz, 2010
autor: biedronka
[quote=""Ania""]Zazwyczaj temat znajduje mnie : dopada, chwyta, dusi i nie da zasnąć, aż go na papier z siebie wyrzucę[/quote]
Czy to nie nazywa się czasem twórczością <img>
W przeciwnym razie to " tylko "rzemiosło, czy tak? <img>