Katechizm początkującego poety...?

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

Anonymous

Post autor: Anonymous »

Więc nie plećcie mi tutaj bzdur, że krytyka zabija talent czy osobowość.
Jeśli ktoś pisze gniota, trzeba mu to uświadomić i powiedzieć dlaczego to jest gniot.
Co z tą wiedzą zrobi, to już jego sprawa.
czy dlatego że sam dostałes po dupie to musisz odpłacać się tym samym? a ilu zrezygnowało po drodze, nawet nie wiesz. Mogło Ci to umknąć... założę się że nawet przez chwilę nie pomyślałeś o nikim innym poza sobą.

[size=99px][ Dodano: 2010-12-26, 18:00 ][/size]
Dziękuję za przykład, na czym umiejętność rozmowy polega.
zabolało?
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Jan Stanisław Kiczor
Administrator
Posty: 15130
Rejestracja: wt 27 sty, 2009
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jan Stanisław Kiczor »

[quote=""light""]
Jacek Dehnel w przyszłym roku skończy 31 lat. Chodzi mi bardziej o przedział 15-25. O ludzi którzy dopiero startują, szukają własnych dróg.[/quote]

Tym winno się proponować, by szkoły jakieś pokończyli najpierw, poczytali to, co na świecie się ukazało, bo mimo, że myślą o sobie "odkrywcy", "nowatorzy" to już za "kserokopiarki" robią, nie wiedząc, że to co im się super nowoczesnym zdaje, już napisane zostało rok, pół roku, miesiąc temu.

Wystarczy fora internetowe przejrzeć. Ci młodzi już sami siebie "kopiują" na potęgę w pogoni za nowoczesnością i oryginalnością.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Imperare sibi maximum imperium est

„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Awatar użytkownika
Dante
Posty: 1086
Rejestracja: śr 12 lis, 2008
Lokalizacja: Krakow

Post autor: Dante »

[quote=""light""]Dante, jesteś kolejną kserokopiarką stary...więc nie pitol mi tu o nowych rozwiazaniach bo co Ty możesz o tym wiedzieć?
[/quote]

A ja mam lepsze pytanie : Co ty możesz wiedzieć o tym co ja mogę wiedzieć ? Kiedy ostatni raz się widzieliśmy, kiedy ostatnio rozmawiałeś ze mna ?
Podaruję Ci tę kserokopiarkę, bo zauważyłem już nie raz, że podniecony nie bardzo wiesz co piszesz, a kserokopiarka to w końcu pożyteczne urządzenie.

Swiat przezył juz wielu "nowatorów", którzy święcie wierzyli,że odkryli nowy porządek wszechświata i sporo czasu upłynęło, nim zorientowali się, że siedzą w tym samym błocie, co miliony przed nimi i tylko niektórym udało się z niego bez szwanku wydostać.
Może Tobie też się uda <img>
Ostatnio zmieniony ndz 26 gru, 2010 przez Dante, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli wiem, że nic nie wiem, to jednak coś wiem, a skoro wiem, to nie jest tak, że nic nie wiem.Więc w końcu sam już nie wiem ,czy wiem, że nie wiem, czy nie wiem, że wiem.
Anonymous

Post autor: Anonymous »

Tym winno się proponować, by szkoły jakieś pokończyli najpierw, poczytali to, co na świecie się ukazało, bo mimo, że myślą o sobie "odkrywcy", "nowatorzy" to już za "kserokopiarki" robią, nie wiedząc, że to co im się super nowoczesnym zdaje, już napisane zostało rok, pół roku, miesiąc temu.

Wystarczy fora internetowe przejrzeć. Ci młodzi już sami siebie "kopiują" na potęgę w pogoni za nowoczesnością i oryginalnością.
Należy z nimi rozmawiać, dawać takie przykłady które zrozumieją jako autentyczną chęć pomocy. Co do szkół, tu bym polemizował.

Mnie nie interesuje czy ktoś do nich uczeszcza czy nie. Poza tym o ile wiem w szkole nie uczą poezji.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Dante
Posty: 1086
Rejestracja: śr 12 lis, 2008
Lokalizacja: Krakow

Post autor: Dante »

[quote=""light""]Mnie nie interesuje czy ktoś do nich uczeszcza czy nie. Poza tym o ile wiem w szkole nie uczą poezji.[/quote]

Ale uczą pisać !
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Dante, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli wiem, że nic nie wiem, to jednak coś wiem, a skoro wiem, to nie jest tak, że nic nie wiem.Więc w końcu sam już nie wiem ,czy wiem, że nie wiem, czy nie wiem, że wiem.
Awatar użytkownika
Jan Stanisław Kiczor
Administrator
Posty: 15130
Rejestracja: wt 27 sty, 2009
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jan Stanisław Kiczor »

[quote=""light""]zabolało?[/quote]

Przypomniało mi to tylko, że brak argumentów u niektórych osobników, skutkuje intensywnym myśleniem, jakby "dopierdolić" i cieszą się jak dzieci, że (ich zdaniem) udało się.

Pytanie "zabolało" na tym forum, w Twoich postach, powtarza się kilkakrotnie i nie tylko do mnie.
Znaczy potwierdza to, że brak spokoju wewnętrznego i argumentów, do agresji prowadzi. Dobrze.
że to wirtual. W życiu, pewnie jak w jednym wierszu, kosą byś z wejścia potraktował, żeby racja po Twojej stronie została.
Ostatnio zmieniony ndz 26 gru, 2010 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Imperare sibi maximum imperium est

„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Anonymous

Post autor: Anonymous »

A ja mam lepsze pytanie : Co ty możesz wiedzieć o tym co ja mogę wiedzieć ? Kiedy ostatni raz się widzieliśmy, kiedy ostatnio rozmawiałeś ze mna ?
Oceniam Twoje wiersze i Twój wkład w nowatorstwo poezji który uważam za żaden.

Swiat przezył juz wielu "nowatorów", którzy święcie wierzyli,że odkryli nowy porządek wszechświata i sporo czasu upłynęło, nim zorientowali się, że siedzą w tym samym błocie, co miliony przed nimi i tylko niektórym udało się z niego bez szwanku wydostać.
Może Tobie też się uda


Powtórzyłeś wypowiedź Jana, cóż widocznie jak samemu się niewiele osiągnie, zostaje w nas przestrzeganie,wręcz życzenie aby inni poszli tą samą drogą.

[size=99px][ Dodano: 2010-12-26, 18:17 ][/size]
Przypomniało mi to tylko, że brak argumentów u niektórych osobników, skutkuje intensywnym myśleniem, jakby "dopierdolić" i cieszą się.
Janku miało zaboleć, chcę żebyś otworzył oczy ze wraz ze starym kumplem Mickiewiczem, odchodzicie w niepamięć. To musi boleć i czasem staram się rozumieć Twoje frustracje. Ostatnio przeginasz moim zdaniem, stąd ciesze się, że poszła tu taka, a nie inna dyskusja.
Ostatnio zmieniony ndz 26 gru, 2010 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Dante
Posty: 1086
Rejestracja: śr 12 lis, 2008
Lokalizacja: Krakow

Post autor: Dante »

[quote=""light""]czy dlatego że sam dostałes po dupie to musisz odpłacać się tym samym? a ilu zrezygnowało po drodze, nawet nie wiesz. Mogło Ci to umknąć... założę się że nawet przez chwilę nie pomyślałeś o nikim innym poza sobą.
[/quote]

Jak każdy, czasem dostałem po dupie, ale być może przez to czegoś się nauczyłem.
Ilu zrezygnowało po drodzie - nie wiem, ale być może literatura tylko na tym zyskała.
A czy pomyślałem o kimś poza sobą ? Alez tak, o Tobie i -zapewniam - nie były to myśli złe ani ponure , były wesołe, jak dobra farsa <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Dante, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli wiem, że nic nie wiem, to jednak coś wiem, a skoro wiem, to nie jest tak, że nic nie wiem.Więc w końcu sam już nie wiem ,czy wiem, że nie wiem, czy nie wiem, że wiem.
Anonymous

Post autor: Anonymous »

Ilu zrezygnowało po drodzie - nie wiem, ale być może literatura tylko na tym zyskała.
tego nie wiemy, wielu dobrych autorów miało kiepskie początki.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Dante
Posty: 1086
Rejestracja: śr 12 lis, 2008
Lokalizacja: Krakow

Post autor: Dante »

[quote=""light""]Oceniam Twoje wiersze i Twój wkład w nowatorstwo poezji który uważam za żaden. [/quote]

Oj, kiepsko czytasz, bo ja już wielokrotnie pisałem, że nie uważam się za poetę, że jestem tradycjonalistą, a piszę tylko dla rozrywki i zabawy ( głównie swojej, a jesli czasem uśmiechną sie inni, to tym lepiej)

Stąd zapewniam, że wszelki mój "wkład i nowatorstwo" są mi najzupełniej obojętne (żeby nie użyć słowa wiszą)

Ale to nie oznacza,że nie rozpoznam nieuka i grafomana .
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Dante, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli wiem, że nic nie wiem, to jednak coś wiem, a skoro wiem, to nie jest tak, że nic nie wiem.Więc w końcu sam już nie wiem ,czy wiem, że nie wiem, czy nie wiem, że wiem.
Anonymous

Post autor: Anonymous »

A czy pomyślałem o kimś poza sobą ? Alez tak, o Tobie i -zapewniam - nie były to myśli złe ani ponure , były wesołe, jak dobra farsa
mnie z kolei bawi Twój awatar, nie chcę jednak odbiegać od tematu.

[size=99px][ Dodano: 2010-12-26, 18:29 ][/size]
Stąd zapewniam, że wszelki mój "wkład i nowatorstwo" są mi najzupełniej obojętne (żeby nie użyć słowa wiszą)
za chwilę Janek powie dokładnie to samo <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
NathirPasza
Posty: 1303
Rejestracja: wt 04 sie, 2009
Lokalizacja: Miasto Doznań
Kontakt:

Post autor: NathirPasza »

Poezja powinna sięgać dalej, niż Wy tego chcecie. Powinna być dla ludzi, także tych, którzy do tej pory jej nie chcieli, bo była pisana niezrozumianym językiem. Powinna być zaangażowana społecznie, otwarta na ulice, bo to ten świat się rozrasta. Wasz mały świat Wysokiej Poezji - jakiekolwiek macie powody aby ją tak określać - kurczy się coraz bardziej. Produkujecie, ale bezproduktywnie, bo bezproduktywnych autorów, którym wmawiacie, że rozwój prowadzi jedynie, poprzez Wasze dobre rady. Zrezygnowaliście z dbania o własny styl początkujących autorów, na rzecz poprawności literackiej i niejednokrotnie poprawności politycznej, nakazując im Tabu i zabraniając cieszyć się z wolności pisania poezji i nie tylko poezji.

To tak apropo dyskusji o poezji i jej przyszłości, która przerodziła się teraz w wojnę pokoleń.

Prawda jest taka, że poezja idzie w tym kierunku. Coraz bardziej to widać po początkujących poetach. Oni coraz mocniej chylą się ku słowu zrozumiałemu i trafiającemu do ich rówieśników (15 - 25 lat). Jeśli tego nie rozumiecie, to Wasza sprawa. Nawet to rozumiem, a przynajmniej mogę się postarać. Możecie uznawać to za trywializację poezji i słowa pisanego, ale ja uznaję to za rozwój. Poezja musi dorównać realiom świata. Jeśli tego nie zrobi, stanie się już całkowicie zapomniana...

Tyle z mojej strony.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez NathirPasza, łącznie zmieniany 1 raz.
Biegłem. Biegłem aż moje mięśnie zaczęły palić, a w moich żyłach począł płynąć kwas. A potem pobiegłem jeszcze trochę.
Awatar użytkownika
Jan Stanisław Kiczor
Administrator
Posty: 15130
Rejestracja: wt 27 sty, 2009
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jan Stanisław Kiczor »

[quote=""light""]Janku miało zaboleć, chcę żebyś otworzył oczy ze wraz ze starym kumplem Mickiewiczem, [/quote]

A ostatnio, pamiętam, z zacietrzewieniem broniłeś jakości twórczości starego kumpla Rymkiewicza.

Poza tym. "Starzy kumple" (Mickiewicz i inni) trzymają się mocno. Boli ilość nakładów w jakich ich wydają, a ludzie kupują (bo przecież w obecnych czasach dotacji brak).
Boli, bo wydawcy wiedzą, że na "starych kumplach" zarobią, bo ludzie kupują.

A tych co to już "otwarli oczy" jakoś drukować nie chcą. A jeśli to zapłacić trzeba i jakiś nakładzik 300 szt wydadzą może, dla "specjalistów" i najbliższej rodziny.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Imperare sibi maximum imperium est

„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Awatar użytkownika
NathirPasza
Posty: 1303
Rejestracja: wt 04 sie, 2009
Lokalizacja: Miasto Doznań
Kontakt:

Post autor: NathirPasza »

[quote=""Dante""]Oj, kiepsko czytasz, bo ja już wielokrotnie pisałem, że nie uważam się za poetę, że jestem tradycjonalistą, a piszę tylko dla rozrywki i zabawy ( głównie swojej, a jesli czasem uśmiechną sie inni, to tym lepiej)[/quote]

Najgorzej jest wtedy, gdy wypowiadają się osoby, którym nie zależy. Masz w dupie poezję, piszesz dla zabawy? Spoko. Rozumiem i szanuję. Ale po co wtrącasz się w dyskusję osób, które traktują to poważniej od Ciebie i zależy im na przyszłości poezji?
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez NathirPasza, łącznie zmieniany 1 raz.
Biegłem. Biegłem aż moje mięśnie zaczęły palić, a w moich żyłach począł płynąć kwas. A potem pobiegłem jeszcze trochę.
Anonymous

Post autor: Anonymous »

A ostatnio, pamiętam, z zacietrzewieniem broniłeś jakości twórczości starego kumpla Rymkiewicza.
czy uważasz że go naśladuję? ja tak nie myślę, Ty zaś czerpiesz od swoich kumpli ile tylko możesz.
Poza tym. "Starzy kumple" (Mickiewicz i inni) trzymają się mocno. Boli ilość nakładów w jakich ich wydają, a ludzie kupują (bo przecież w obecnych czasach dotacji brak).
Boli, bo wydawcy wiedzą, że na "starych kumplach" zarobią, bo ludzie kupują.
zobaczymy co się stanie jak za dziesięć lat jak skreślą ich z lektur.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.