no to i ja coś o sobie
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Mój największy sukces..hm..może to, że zawsze spadam na cztery łapy. To istotne, bo mam niesamowite zdolności ładowania się w różne, nietypowe sytuacje, ale udaje mi się z nich wybrnąć na szczęscie. I kolejny tego plus - nie mam kiedy się nudzić, bo albo się w coś ładuję, albo właśnie z tego próbuje się wygrzebać. Mój największy sukces to moje córki, są szalone, pełne pomysłów na życie, dość niepokorne, ale...takie moje
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez tamara, łącznie zmieniany 1 raz.
gdy wyschnie źródło gwiazd
będziemy świecić nocom
gdy skamienieje wiatr
będziemy wzruszać powietrze
(Herbert)
będziemy świecić nocom
gdy skamienieje wiatr
będziemy wzruszać powietrze
(Herbert)
Ech, gdyby nie nasze dzieci... Obdarzają szczęściem przez samo swoje istnienie...
Pozdrawiam
Tomek
Pozdrawiam
Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
- Ludwik Perney
- Posty: 460
- Rejestracja: pt 26 wrz, 2008
- Lokalizacja: Jasienica
- Kontakt:
Świadomość własnych sukcesów, umiejętność doceniania ich to ogromnie dużo <img>
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Ludwik Perney, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2823
- Rejestracja: śr 17 wrz, 2008
- Kontakt:
[quote=""tamara""]Mój największy sukces..hm..może to, że zawsze spadam na cztery łapy.[/quote]
Pozazdrościć. Ja jak spadam, to zawsze muszę o coś zahaczyć :smutas: A łapki, zawsze po nich dostaję...
Pozdrawiam
Jola
Pozazdrościć. Ja jak spadam, to zawsze muszę o coś zahaczyć :smutas: A łapki, zawsze po nich dostaję...
Pozdrawiam
Jola
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jolanta Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.