"Bywam kobietą" Mariola Kruszewska
: śr 10 lip, 2013
Jakiś czas temu stałem się posiadaczem debiutanckiego tomiku Marioli Kryszewskiej bywam kobietą, wydanie którego jest nagrodą
w IV Międzynarodowym Konkursie Poetyckim Liberum Arbitrum.
Czemu mówię o tym dopiero teraz? Hm …już tak mam, że wpierw muszę przegryźć się przez wiersze by potem coś o nich rzec. Noszę go więc w moim przepastnym torbiszcu i łykam utwór po utworze i co i raz trafię na coś, coś odkryję, coś mnie zadziwi, w łeb wlezie i siedzi.
Znam styl Marioli, niektóre wiersze czytałem już wcześniej, ale wiecie jak to jest, ekran komputerowy nie zastąpi książkowych kartek, podobnie jak wino z „Biedronki” nie zastąpi tego z piwniczki księdza proboszcza z Krylowego Mostu.
No bona ten przykład:
Powrót do przeszłości
kiedy będę młoda i piękna
wejdę jeszcze raz
do tej samej rzeki (...)
albo:
Powroty
marzenia
ogromne bańki mydlane
wymykały się spod słomkowego kapelusza
i biegły za siódma górę
czasami wracały skruszone
żeby bawić się w berka
łapałam je w siatkę na motyle
podobne im
uleciały z żurawiami
czemu mnie odnalazły
niesione smugą palonej chmieliny
przecież nie do twarzy mi w
w rokoko barocco
W rzeczonym tomiku pełno takich perełek. I wiecie co, jeszcze długo pojeżdżą one wraz ze mną po świecie
Dzięki Mariolu za fajne czytanie.
w IV Międzynarodowym Konkursie Poetyckim Liberum Arbitrum.
Czemu mówię o tym dopiero teraz? Hm …już tak mam, że wpierw muszę przegryźć się przez wiersze by potem coś o nich rzec. Noszę go więc w moim przepastnym torbiszcu i łykam utwór po utworze i co i raz trafię na coś, coś odkryję, coś mnie zadziwi, w łeb wlezie i siedzi.
Znam styl Marioli, niektóre wiersze czytałem już wcześniej, ale wiecie jak to jest, ekran komputerowy nie zastąpi książkowych kartek, podobnie jak wino z „Biedronki” nie zastąpi tego z piwniczki księdza proboszcza z Krylowego Mostu.
No bona ten przykład:
Powrót do przeszłości
kiedy będę młoda i piękna
wejdę jeszcze raz
do tej samej rzeki (...)
albo:
Powroty
marzenia
ogromne bańki mydlane
wymykały się spod słomkowego kapelusza
i biegły za siódma górę
czasami wracały skruszone
żeby bawić się w berka
łapałam je w siatkę na motyle
podobne im
uleciały z żurawiami
czemu mnie odnalazły
niesione smugą palonej chmieliny
przecież nie do twarzy mi w
w rokoko barocco
W rzeczonym tomiku pełno takich perełek. I wiecie co, jeszcze długo pojeżdżą one wraz ze mną po świecie
Dzięki Mariolu za fajne czytanie.