Strona 1 z 1

Nie ma dymu bez ognia

: pt 11 mar, 2016
autor: Owsianko
W książce „Przy szabasowych świecach”, zbiorku anegdot i dowcipów, w jednej z przypowiastek („O sile sugestii”), Horacy Safrin pisze, że był sobie pewien uczony staruszek pracujący nad jakimś skomplikowanym zagadnieniem. Siedział przy otwartym oknie i za diabła nie mógł się skupić, bo pod tymże otwartym oknem brykała jazgotliwa dziatwa. W pewnym momencie nie wytrzymał i zdenerwowany hałasem krzyknął do niej, że za górą ukazał się smok.

Przez moment zapanowała cisza, a po chwili rozległ się pod oknem tupot wielu nóg. Zaciekawiony, wyjrzał i zobaczył, że pół wsi wali gościńcem w kierunku góry. Wówczas przyoblekł się w kapotę, do ręki wziął podróżny kostur, a kiedy zamierzał dołączyć do pędzącego tłumu, jego osobista małżonka zapytała go, czemu to robi. Odpowiedział, że skoro tylu ludzi wierzy w te brednie, to może coś w nich jest.

: czw 17 mar, 2016
autor: Mariusz
Tak właśnie jest, ślepo wierzymy w nowe prawdy i własne kłamstwa... przy okazji... Pozdrawiam serdecznie.

: czw 17 mar, 2016
autor: Tomasz Kowalczyk
Człowiek jest tylko człowiekiem a ludzie ludźmi. Psychologia tłumu działała już wcześniej...

Pozdrawiam