Zgnilizna moralna
: czw 23 lis, 2017
– Żadnej tolerancji! – Królowa uderzyła dłonią o oparcie tronu. – Jak mogliście do tego dopuścić?!
Minister zbladł.
– Wasza Królewska Mość, to było niedopatrzenie ze strony urzędnika. Poniósł już karę. Ale… nad trzewikiem widać tylko fragmencik nogi kobiety… Zresztą, nakład gazety z tym zdjęciem już wycofałem.
– To był tylko fragmencik?! – Podniesiony głos królowej wyrażał najgłębsze oburzenie. – Tu nie chodzi o kostkę! Tu chodzi o mój naród! Aby nie popadł w zgniliznę moralną! Zaczyna się od pokazania jednej kostki, a kończy na… – Wzięła oddech i dokończyła – Ostatni raz!
Wstała i udała się do alkowy. Jak co wieczór czekał już na nią koniuszy John Brown…
Minister zbladł.
– Wasza Królewska Mość, to było niedopatrzenie ze strony urzędnika. Poniósł już karę. Ale… nad trzewikiem widać tylko fragmencik nogi kobiety… Zresztą, nakład gazety z tym zdjęciem już wycofałem.
– To był tylko fragmencik?! – Podniesiony głos królowej wyrażał najgłębsze oburzenie. – Tu nie chodzi o kostkę! Tu chodzi o mój naród! Aby nie popadł w zgniliznę moralną! Zaczyna się od pokazania jednej kostki, a kończy na… – Wzięła oddech i dokończyła – Ostatni raz!
Wstała i udała się do alkowy. Jak co wieczór czekał już na nią koniuszy John Brown…