Strona 1 z 1

Chuda panna Simone

: ndz 09 maja, 2010
autor: Korien
Chuda panna Simone

Siedź, znużona potwornością, wiotki strzępie kobiety,
wspominaj kochanie; miłość więc - to kieliszek
obcej krwi rozlany w naszym ciele, której krople czernieją
w chwili pęknięcia naczyń. Rudy pociąg twoich włosów

nie ruszy już po wstędze kręgosłupa. Żaden ząb nie przylgnie
do różowej skóry zausza, a w dłoniach szytych ciasno na brzuchu
zagnieść się teraz może wyłącznie liturgia.

Cichnij,
przeżarta dźwięcznością życia, rdzawy słowiku,
w skrytości jest udział trwania; odwróć miednicę,
by deszcz więcej nie kapał. Przez miękką kratę twoich żeber

nie wpadną już łupinki po orzechach, nie spłynie lemoniada,
wieża złamie się w pół, mosiężny dzwon utknie na biodrach,
by pół dźwięku w głąb – tęskni, a pół dla świata – odeszła

najchudsza z panien.

: pn 10 maja, 2010
autor: Jolanta Kowalczyk
[quote=""Korien""]do różowej skóry zausza[/quote]
Zgrzyta mi "zausza".
[quote=""Korien""]Przez miękką kratę twoich żeber[/quote]
Zrezygnowałaby z "miękką". I tak nazbierało się sporo przymiotników w tekście...

[quote=""Korien""]Przez miękką kratę twoich żeber

nie wpadną już łupinki po orzechach, nie spłynie lemoniada, [/quote]

Zastanawiam się nad logicznością tego fragmentu.

Ogólnie rzecz biorąc, bardzo podoba mi się tekst ze względu na plastyczny przekaz.

Pozdrawiam

Jola

: pn 10 maja, 2010
autor: Korien
Dzięki za czytanie
i pozdrawiam!

: pn 10 maja, 2010
autor: Jolanta Kowalczyk
[quote=""Korien""]Dzięki za czytanie [/quote]

Wszystkie Twoje teksty czytam z miłą chęcią. Brakuje trochę czasu na komentarz...
Mam nadzieję, że powoli nadrobię zaległości.

: wt 11 maja, 2010
autor: Korien
Ja raczej do aktywnych (komentujących - jak rozumiem) użytkowników nie należę, dlatego też tutaj na uboczu rozsiadłem się uprzejmie.

Za czytanie jeszcze raz - dzięki.