E tam... Na walentynki to jakieś "Tijamo ti" albo inne "Tor nero".
: sob 16 lut, 2013
autor: maybe
A ja właśnie tego sobie słuchałam, bo ciepło mi się robi (na sercu;), kiedy słucham tego zwalistego gościa o anielskim głosie, który śpiewa swojej długoletniej małżonce, że ciągle ją kocha i kiedy dzieci śpią, chciałby świętować z nią pełnię księżyca i widzieć ją tańczącą :-) To może też :?
: sob 16 lut, 2013
autor: Jan Stanisław Kiczor
Faktycznie. Gość na ładny głos i przyjemnie się go słucha