Ernest Bryll - Szafa
: śr 25 wrz, 2013
Szafa
- A co właściwie ma do oznajmienia
Ten żebrak co przyłazi i nudnawo stuka
W drzwi naszej szafy?
Bogiem jest. Nie sztuka
Być Bogiem takich łachów...
Mole wystraszone
Latają teraz nad nim jak dusze zgubione
Woła nas. My wisimy pomiędzy płaszczami
Zmięci, niedoczyszczeni, niewyprasowani
Jeśli chcesz właź tu Bożę i zawiśnij z nami
Minęła pora gdy nas wybierali
I można było marznąć, moknąć, spijać błoto
W tramwajach się ocierać pomiędzy hołotą
Kiedy nas odkładali lecz znowu wskrzeszali
- Wybierz nas. Wybierz, Boże. Zacznij przymierzenie
Jako przed Wielką Nocą. Ubierz się w nas Panie
Nałóż na swój szkielecik nie jedno ubranie
Ale miliony nagle zapomnianych
Może rozdartych - lecz pocerowanych
Wyjdź na ulicę z wieńcem solą przyprószonym
Potężny teraz. Poważny. Zasobny
Żebraku nasz - do innych Bogów niepodobny
- Jesteś okryty nami a więc niezwalczony
Odwal drzwi szafy jak kamień nagrobny
.
- A co właściwie ma do oznajmienia
Ten żebrak co przyłazi i nudnawo stuka
W drzwi naszej szafy?
Bogiem jest. Nie sztuka
Być Bogiem takich łachów...
Mole wystraszone
Latają teraz nad nim jak dusze zgubione
Woła nas. My wisimy pomiędzy płaszczami
Zmięci, niedoczyszczeni, niewyprasowani
Jeśli chcesz właź tu Bożę i zawiśnij z nami
Minęła pora gdy nas wybierali
I można było marznąć, moknąć, spijać błoto
W tramwajach się ocierać pomiędzy hołotą
Kiedy nas odkładali lecz znowu wskrzeszali
- Wybierz nas. Wybierz, Boże. Zacznij przymierzenie
Jako przed Wielką Nocą. Ubierz się w nas Panie
Nałóż na swój szkielecik nie jedno ubranie
Ale miliony nagle zapomnianych
Może rozdartych - lecz pocerowanych
Wyjdź na ulicę z wieńcem solą przyprószonym
Potężny teraz. Poważny. Zasobny
Żebraku nasz - do innych Bogów niepodobny
- Jesteś okryty nami a więc niezwalczony
Odwal drzwi szafy jak kamień nagrobny
.