Strona 1 z 1

Ernest Bryll - Szafa

: śr 25 wrz, 2013
autor: Jan Stanisław Kiczor
Szafa

- A co właściwie ma do oznajmienia
Ten żebrak co przyłazi i nudnawo stuka
W drzwi naszej szafy?

Bogiem jest. Nie sztuka
Być Bogiem takich łachów...

Mole wystraszone
Latają teraz nad nim jak dusze zgubione
Woła nas. My wisimy pomiędzy płaszczami
Zmięci, niedoczyszczeni, niewyprasowani

Jeśli chcesz właź tu Bożę i zawiśnij z nami
Minęła pora gdy nas wybierali

I można było marznąć, moknąć, spijać błoto
W tramwajach się ocierać pomiędzy hołotą

Kiedy nas odkładali lecz znowu wskrzeszali

- Wybierz nas. Wybierz, Boże. Zacznij przymierzenie
Jako przed Wielką Nocą. Ubierz się w nas Panie
Nałóż na swój szkielecik nie jedno ubranie
Ale miliony nagle zapomnianych
Może rozdartych - lecz pocerowanych

Wyjdź na ulicę z wieńcem solą przyprószonym
Potężny teraz. Poważny. Zasobny
Żebraku nasz - do innych Bogów niepodobny
- Jesteś okryty nami a więc niezwalczony
Odwal drzwi szafy jak kamień nagrobny


.

: czw 26 wrz, 2013
autor: Latima
to Bryll napisał? A tak go nie lubiłam...dziwne

: czw 26 wrz, 2013
autor: Jan Stanisław Kiczor
Bo to jest dość trudny człowiek.

Kilka razy z nim rozmawiałem, to jakbym gadał ze swoim dziadkiem, który zawsze wiedział lepiej i oczekiwał podporządkowania się.

Ale ja lubię Jego wiersze. I Jego styl.

Pozdrawiam.