Pedro Juan Gutiérrez, Ja i lubieżna czarnula starula

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Anonymous

Post autor: Anonymous »

Przed laty pewna Haitanka
w trakcie obrzędu wudu
w Guantánamo
powiedziała mi, że odbywa loty nad moim domem
nocami
pod postacią sowy
i tak było
od tamtej chwili
przez wiele lat
nad moim domem przelatywała sowa
posępnie pohukując
przelatywała pospiesznie

Zaczęli się pojawiać też przybysze pozaziemscy
Nocami tonęli w morzu nieopodal mojego domu
Któregoś razu nawiedzili mój pokój
i pokój sąsiadki
a jeden z nich przyszedł nawet
pod postacią Meksykanina z Sonory

W tamtym czasie odkryłem, że moja żona
Jest nienasyconą i wojowniczą alkoholiczką
i że ze mnie też alkoholik-agresywniak
o morderczej pasji, aż po wymachiwanie sztyletem i strzelanie
Odkryłem co więcej, że nie lubię Szekspira
ani niczego co kanoniczne i przykładne
Nienawidzę teoretyków literatury
ze swoimi etykietkami i uporządkowanymi archiwami
Nie znoszę też życia małżeńskiego
ani autorytarnych i represyjnych rządów
ani spotkań AA

Odkryłem, że życie jest niebezpieczne
kiedy ktoś posiada własne kryteria
zwłaszcza
kiedy ktoś posiada zbyt wiele własnych kryteriów
i że moje pokolenie trwa
uwięzione w niezadowoleniu i furii
i najlepszym co można zrobić, to dać sobie ze wszystkim spokój
I żyć sobie
w małym domu nad brzegiem morza
Małym domu zbudowanym z drewna
Gdzie wiatr będzie świszczał między belkami
w towarzystwie lubieżnej czarnuli staruli
perwersyjnej i niepohamowanej
W ten sposób mógłbym doczekać przyzwoitego końca
(a nie myśleć o końcu szczęśliwym)
Naprzeciwko morza
z czarnulą starulą
brudną i na wpół oszalałą
jak ja.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Tomasz Kowalczyk

Post autor: Tomasz Kowalczyk »

Czytam wiersz Gutierreza i myślę, że wywarł on pewien wpływ na Twoją twórczość, prawda?

Pozdrawiam

Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Anonymous

Post autor: Anonymous »

Tomku, cała twórczość Gutierreza wywiera ten wpływ i ja tego nie ukrywam; pod moimi wierszami, które są napisane na podstawie jego historii, pod kreską, zawsze jest odniesienie, jestem z tego dumna, choć akurat ten wpływ, o którym piszesz, wziął się z fascynacji jego prozą;
wiersz przytoczyłam raczej jako ciekawostkę, trudno jest w Polsce znaleźć jego poezje, wydawane są głównie po hiszpańsku, Gutierrez jest odczytywany w Polsce raczej jako prozaik

ale... inspiracją dla moich wierszy jest nie tylko to źródło...
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.