Władysław Broniewski "Mury, bruki..."

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Stokrotka
Posty: 244
Rejestracja: ndz 28 wrz, 2008
Lokalizacja: z zakamarka
Kontakt:

Post autor: Stokrotka »

W morze spienione, w szumiące morze
gwiazdy spadały i nikły.
Oto ci serce dzisiaj otworzę -
To przypływ, miła, to przypływ!

Nocy tej księżyc poszedł na przełaj
przez srebrne wody Śródziemne,
fala do brzegu szła i ginęła,
jak giną słowa daremne,

fala ginęła, fala wracała,
jak miłość, której nie trzeba,
i obojętna gwiazda spadała
z obojętnego nieba.

Miłość konała, jak na gruźlicę
konają piękni i młodzi,
i w konającej patrzałem lice
z rozpaczą, że już odchodzi.

Mówiłem sercu: "Milcz o miłości,
serce uparte i dumne" -
a miłość rosła we mnie jak kościół,
dokąd wniesiono już trumnę.

Słowa miłości, słowa rozpaczy
zdławiła noc głuchoniema.
Kochać - to znaczy: dotknąć, zobaczyć,
a ciebie nie ma... nie ma...

Nocy tej przypływ bił o wybrzeże
zagniewanymi falami.
Byliśmy prości, byliśmy szczerzy,
byliśmy smutni i sami.

I słów nie było. I niepojęta
tkliwość złączyła nam dłonie...
Ja nie pamiętam, nie chcę pamiętać,
że miłość była w agonii!

Ach! ona świeci blaskiem wspaniałym
w gwiazd spadającym hymnie!
Gwiazdy - to mało, morze - to mało,
jeżeli miłość jest przy mnie,

bo wtedy mogę ująć w ramiona
świat od miłości mej szerszy
falą wezbraną, falą szaloną
nie napisanych wierszy...

Miła, ja płaczę... Gwiezdny alkohol
ma posmak cierpki i przykry.
Fala powraca szemrząc ci: "Kocham".
To przypływ, miła, to przypływ.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Stokrotka, łącznie zmieniany 1 raz.
szukam cię w miękkim futrze kota
w kroplach deszczu
w sztachetach
opieram się o dobry płot
i zasnuta słońcem
- mucha w sieci pajęczej -
czekam...
H. Poświatowska
Darkface
Posty: 122
Rejestracja: ndz 28 wrz, 2008
Lokalizacja: Złocieniec

Post autor: Darkface »

[quote=""Stokrotka""]
Kochać - to znaczy: dotknąć, zobaczyć,
a ciebie nie ma... nie ma...

[/quote]

Czymś trzeba się żywić. Albo być jak Abelard i Heloiza.

Szumią mi fale, szumią.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Darkface, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Stokrotka
Posty: 244
Rejestracja: ndz 28 wrz, 2008
Lokalizacja: z zakamarka
Kontakt:

Post autor: Stokrotka »

<img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Stokrotka, łącznie zmieniany 1 raz.
szukam cię w miękkim futrze kota
w kroplach deszczu
w sztachetach
opieram się o dobry płot
i zasnuta słońcem
- mucha w sieci pajęczej -
czekam...
H. Poświatowska
Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

Biedny Broniewski z łatką ideowca propagandzisty. A przecież pisał lirycznie, że niech Gałczyński się chowa. Choć może akurat ten wiersz nie jest tego najlepszym przykładem.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 1 raz.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Awatar użytkownika
Irena
Posty: 5446
Rejestracja: pt 26 wrz, 2008
Lokalizacja: Wielkopolska

Post autor: Irena »

[quote=""emde""]Wysłany: Dzisiaj 18:14




Biedny Broniewski z łatką ideowca propagandzisty. A przecież pisał lirycznie, że niech Gałczyński się chowa. Choć może akurat ten wiersz nie jest tego najlepszym przykładem.[/quote]....
dokładnie emde, Jego liryki są piękne, ale w szkole ( przynajmniej w moich czasach) karmili nas Broniewskim rewolucjonistą...i tego od Niego oczekiwali, a on czuł tak samo jak każdy wrażliwy człowiek... Szczerze mówiąc bardzo mi Go żal, nie zasłużył na zapomnienie.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Irena, łącznie zmieniany 1 raz.
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril
Tomasz Kowalczyk

Post autor: Tomasz Kowalczyk »

Talent Broniewskiego wtłoczono w machinę propagandy komunistycznej. Do tego alkohol... Szkoda, a pisał przecież wspaniale.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Anonymous

Post autor: Anonymous »

Mury, bruki.... -codziennie to samo oglądam,
wszystko mnie stąd wypędza, wszystko w miejscu trzyma.
Wiem - nic mi nie odmieni Paryż, Rzym czy Londyn:
te miasta patrzeć muszą twoimi oczyma.

Ich blask mnie nie oślepi, ich gwar nie zagłuszy
i czarna będzie woda w kanałach Wenecji.
O, stamtąd krzyk ostatni, który w gardle duszę,
przez Adriatyk obłokiem do ciebie przyleci...

Pojadę - tak - pojadę, pociągiem, okrętem,
tak wiele jest przestrzeni na morzu i ziemi,
tak wiele miast.. O! bądźcie mi wszystkie przeklęte:
tam wszędzie źle bez ciebie... i z tobą też źle mi...
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Stokrotka
Posty: 244
Rejestracja: ndz 28 wrz, 2008
Lokalizacja: z zakamarka
Kontakt:

Post autor: Stokrotka »

"Wiem - nic mi nie odmieni Paryż, Rzym czy Londyn:
te miasta patrzeć muszą twoimi oczyma."
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Stokrotka, łącznie zmieniany 1 raz.
szukam cię w miękkim futrze kota
w kroplach deszczu
w sztachetach
opieram się o dobry płot
i zasnuta słońcem
- mucha w sieci pajęczej -
czekam...
H. Poświatowska
Anonymous

Post autor: Anonymous »

Cudowne, po prostu cudowne. Jeden z moich ulubionych utworów o tej tematyce. Naprawdę nie mogę wyjść z podziwu, jak Broniewski takimi prostymi środkami uzyskiwał taką liryczną siłę w swoich wierszach. Ktoś kiedyś powiedział, że jego poezja zawiera "nienachalny liryzm" i choć rozumiem to raczej intuicyjnie, to bardzo mi to określenie pasuje.

[size=99px][ Dodano: 2008-12-23, 20:22 ][/size]
Tak mi się przypomniało:

http://www.youtube.com/watch?v=jB2ptWp-5vw
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Anonymous

Post autor: Anonymous »

no wlasnie poprzez wersje eldo poznalem ten wiersz..klimat mnie zabil...nostalgia, konflikt wewnetrzny liryzm tragizm romantycznosc ...wspaniale!!
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

Wiersz ostatni

Tyś mnie kochała, ale nie tak,
jak kochać trzeba,
i szliśmy razem, ale nie w takt -
przebacz.

Ja jeszcze długo... Rok albo dwa.
Potem zapomnę.
Teraz, gdy boli, teraz, gdy trwa,
dzwonię podzwonne.

A tobie, miła, na co ten dzwon
brzmiący z oddali?
Miłość niewielka, błahy jej zgon,
i idziesz dalej.

Cóż mam od życia? - troskę i pieśń
(ciebie już nie ma).
Muszę im ufać, muszę je nieść,
pisać poemat.

Cóż mam od życia? - chyba już wiesz,
czujna i płocha? -
tylko ten smutek, tylko ten wiersz,
który mnie kocha.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 1 raz.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Awatar użytkownika
stary krab
Posty: 950
Rejestracja: sob 27 wrz, 2008
Lokalizacja: Tarnów
Kontakt:

Post autor: stary krab »

Dzięki Emde za przedłużenia lekcji osobliwej liryki. <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez stary krab, łącznie zmieniany 1 raz.
Anonymous

Post autor: Anonymous »

Bardzo mnie porusza ten wiersz i przyznam, że ja też jakoś tak najpierw usłyszałem o Broniewskim jako o poecie rewolucji. Po paru latach kupiłem na jakiejś przecenie jego tomik i odkryłem drugą, liryczną stronę jego twórczości. Od tamtej pory jest jednym z moich ulubionych autorów takich właśnie nastrojowych rzeczy.

Każdy ma takie chwile, kiedy chce tylko szepnąć: "To przypływ miła, to przypływ".
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Darkface
Posty: 122
Rejestracja: ndz 28 wrz, 2008
Lokalizacja: Złocieniec

Post autor: Darkface »

Ach! ona świeci blaskiem wspaniałym
w gwiazd spadającym hymnie!
Gwiazdy - to mało, morze - to mało,
jeżeli miłość jest przy mnie,

bo wtedy mogę ująć w ramiona
świat od miłości mej szerszy
falą wezbraną, falą szaloną
nie napisanych wierszy...
Amen.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Darkface, łącznie zmieniany 1 raz.
tsm
Posty: 995
Rejestracja: śr 28 paź, 2009
Lokalizacja: kowary

Post autor: tsm »

Moja miła


Ja już nie chcę poetycko łgać,
ja chcę widzieć to, na co patrzę,
a przy tobie -- śmiać się i łkać,
i tak na zawsze.

Spojrzyj, miła, jaki biały śnieg,
nad nim błękit sklepiony jak kościół.
Chodź na nartach na tamten brzeg
radości.

W tym pokoju, pełnym słońca, bez krat,
dobrze sercu, ale za ciasno...
Wiesz, nie spałem tysiąc lat,
teraz chcę zasnąć.

Rozpalimy na szczytach gór
ogromne ognie,
będzie głód, pożoga i mór --
ty pomyśl o mnie.

Ja tak kocham, jak pada śnieg,
jak świeci Orion.
Nie ma drutów. Jest tamten brzeg --
krematorium.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez tsm, łącznie zmieniany 1 raz.