Dorota Chróścielewska
: pt 24 wrz, 2010
* * *
Rozdzieliła nas woda ogień i powietrze
Najwyższa Instancja Umowa społeczna
Moja miłość do ciebie mnie przeraża
Mojej miłości do ciebie grozi śmierć
Uważaj nie patrz na mnie bo przecież odgadną
że obmyślasz różowy poemat o ustach
moich zimowych otulonych w szron
moich wiosennych otulonych w wino
Uważaj kocham ciebie i grozi mi śmierć
Uważaj nie patrz na mnie bo przecież odgadniesz
że rozpaczliwie walczę o siebie dla ciebie
Każda noc się w nas otwiera do kości
Z ciebie zmarszczki opadają ze mnie młodość
Rozdzieliła nas woda ogień i powietrze
Najwyższa Instancja Umowa społeczna
Gdy bardzo mi potrzeba twych oczu nade mną
I bardzo mi potrzeba na mnie twoich rąk
Rozdzieliła nas woda ogień i powietrze
Najwyższa Instancja Umowa społeczna
Moja miłość do ciebie mnie przeraża
Mojej miłości do ciebie grozi śmierć
Uważaj nie patrz na mnie bo przecież odgadną
że obmyślasz różowy poemat o ustach
moich zimowych otulonych w szron
moich wiosennych otulonych w wino
Uważaj kocham ciebie i grozi mi śmierć
Uważaj nie patrz na mnie bo przecież odgadniesz
że rozpaczliwie walczę o siebie dla ciebie
Każda noc się w nas otwiera do kości
Z ciebie zmarszczki opadają ze mnie młodość
Rozdzieliła nas woda ogień i powietrze
Najwyższa Instancja Umowa społeczna
Gdy bardzo mi potrzeba twych oczu nade mną
I bardzo mi potrzeba na mnie twoich rąk