po horyzont
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Jeszcze tu słychać świątków szept
i drzewom chylą się korony.
W zaśpiewie halny kwiatom śle
pieśni ze szczytów zadziwionych
Tu zgubić ślad, odnaleźć też
pośród połonin, w wonnych trawach
można aż po horyzont, gdzie
w liliowe dzwonki zmrok już zapadł.
W cerkwiach wotywne świece lśnią
historię znając wszak niejedną
wystarczy wkroczyć w światła krąg
aby brak wiary zmienić w pewność.
Jeszcze tu słychać ognia śpiew
i w tańcu iskier, które z pasją
potrafią noc zatrzymać, dzień
rozgrzać tak aby już nie zasnął.
i drzewom chylą się korony.
W zaśpiewie halny kwiatom śle
pieśni ze szczytów zadziwionych
Tu zgubić ślad, odnaleźć też
pośród połonin, w wonnych trawach
można aż po horyzont, gdzie
w liliowe dzwonki zmrok już zapadł.
W cerkwiach wotywne świece lśnią
historię znając wszak niejedną
wystarczy wkroczyć w światła krąg
aby brak wiary zmienić w pewność.
Jeszcze tu słychać ognia śpiew
i w tańcu iskier, które z pasją
potrafią noc zatrzymać, dzień
rozgrzać tak aby już nie zasnął.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Colett, łącznie zmieniany 1 raz.
Zaskocz mnie, zaintryguj, zainspiruj
a wtedy - kto wie - może powiem Ci kim jestem...
a wtedy - kto wie - może powiem Ci kim jestem...