Strona 1 z 1

Po ciemku

: śr 31 lip, 2013
autor: Jan Stanisław Kiczor
Po ciemku

Choć pewnie jest dziś rzeczą niepotrzebną,
Czuwanie ciała w bolesnym półmroku,
Zmęczone oczy ujrzały niejedno,
Zanim w gościnę zaprosił się spokój.

I nie jest jaśniej, choć na pewno ciszej
Chłód pełznąc z kątów ciało pooplatał,
Czasami jakieś drżenie rozkołysze,
Na zieleń wiosny czy obłoki lata.

Wstrzymuję oddech gdy szept spoza ściany,
Narasta falą obcej namiętności,
Znacząc granice czasów dokonanych
W bezsłowiu pragnień, wśród treści bieżących.

W tej gmatwaninie upadków i wzlotów
Sny podwojone spływają na ziemię,
Zbudzony słyszę w ścianach jęk chichotu:
Z czego, lub z kogo? Wie ktoś? Bo ja nie wiem.

.