Strona 1 z 1

Bezbarwnym spojrzeniem

: śr 22 sty, 2014
autor: Jan Stanisław Kiczor
Bezbarwnym spojrzeniem

Nasz kręgosłup jest jakby coraz mniej stabilny:
To dziwne, bo przyczyny nie potrafię znaleźć.
My, którzy pryncypialni bywamy dla innych
Potępienia dla siebie nie widzimy wcale.

Kuszeni gładkim słowem, jakąś synekurą,
Tym co można, lub trzeba, półgębkiem, półsłówkiem,
Sprzedajemy się zbędnym, dwuznacznym chałturom,
Jakby ktoś w nas luzował kolejną już śrubkę.

Że dla „dobra” narodu, że w myśl nowych znaczeń,
Całkiem świeżych wytycznych, przemyślnych idei,
W nowoczesność iść trzeba, bo jakże inaczej
„Zacofanie” ogółu w postępowość zmienić.

Wierzymy, bo tak chcemy i tak jest wygodnie;
Rozum śpi, wątpliwości gdzieś na bok odłóżmy,
By się całkiem wypełnił sens tej myśli modnej:
Mądrzy są niepotrzebni, wystarczą posłuszni.


.