Spacer w lutym 2014 r.
Moderator: Tomasz Kowalczyk
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Spacer w lutym 2014 r.
Jesienność zimy przechodzącej w wiosnę,
Znalazłem w skrawku miejskiego trawnika,
Tu niedaleko, róg Zwinnej i Prostej,
(Pies go przed chwilą bezmyślnie obsikał).
Właśnie ujrzałem skuloną stokrotkę,
Dzikiego bratka w kolorze fioletu
(I żeby dalej podążać tym wątkiem)
Drobny pierwiosnek – przy kopczyku kretów.
Ta rzecz się dzieje, nie do wiary, w lutym
Na podłej glebie, w wpółprzegniłej trawie;
Sam jeszcze w ciepłe ubieram się buty,
Tutaj – początki wiosennych rozbawień.
Nabyłem obok jakiś bukłak z wodą,
Dobrze podlałem i śmieci żem obmiótł;
Tajemny dyskurs ze stokrotką wiodąc,
Widzę życzliwe uśmiechy przechodniów.
.
Jesienność zimy przechodzącej w wiosnę,
Znalazłem w skrawku miejskiego trawnika,
Tu niedaleko, róg Zwinnej i Prostej,
(Pies go przed chwilą bezmyślnie obsikał).
Właśnie ujrzałem skuloną stokrotkę,
Dzikiego bratka w kolorze fioletu
(I żeby dalej podążać tym wątkiem)
Drobny pierwiosnek – przy kopczyku kretów.
Ta rzecz się dzieje, nie do wiary, w lutym
Na podłej glebie, w wpółprzegniłej trawie;
Sam jeszcze w ciepłe ubieram się buty,
Tutaj – początki wiosennych rozbawień.
Nabyłem obok jakiś bukłak z wodą,
Dobrze podlałem i śmieci żem obmiótł;
Tajemny dyskurs ze stokrotką wiodąc,
Widzę życzliwe uśmiechy przechodniów.
.
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/