Bardowi
: sob 01 mar, 2014
Bardowi
/Arkadiuszowi R. Skowronowi/
Arkadiuszowi niechaj świeci
(żarówka, słońce, świetlik nocny)
i niech nikt nie ma nic naprzeciw,
gdy Go w zaułkach spotka mrocznych.
Z "Chmurnoryjności" wzięte słowa
niech będą mantrą wystraszonych,
każdy się może zalogować:
autor zaklaszcze pogubionym.
A tu: gitara, wykonanie,
Pijemy szybciej - wydech, wdech...
Może być zimna, może grzaniec
"Stukot liryki" - wydech, śpiew.
Rzekłbym zazdroszczę - święta prawda,
więc chce uczulić swego Stwórcę:
niechaj mu ściele na mansardach
(i nie zapomni o rajfurce).
Dbać o poetę dzisiaj trzeba,
dopieszczać barda wszelkich mroków.
Niech się wygodnie w swoich niebach
rozłoży na dowolnym boku.
A tu: gitara, wykonanie,
Pijemy szybciej - wydech, wdech...
Może być zimna, może grzaniec
"Stukot liryki" - wydech, śpiew.
Toż to herezje - ktoś nam powie;
gdzie twórcza boleść, zagubienie,
Jak tu rozpoznać sens wyżłobień,
Gdy cień już nie chce bywać cieniem?
A ja to wszystko... wolnym krokiem...
poprzez Sosnowca zgiełk uliczny...
Uchylam jedno z moich okien -
Bard gra w tonacji pół lirycznej.
.
/Arkadiuszowi R. Skowronowi/
Arkadiuszowi niechaj świeci
(żarówka, słońce, świetlik nocny)
i niech nikt nie ma nic naprzeciw,
gdy Go w zaułkach spotka mrocznych.
Z "Chmurnoryjności" wzięte słowa
niech będą mantrą wystraszonych,
każdy się może zalogować:
autor zaklaszcze pogubionym.
A tu: gitara, wykonanie,
Pijemy szybciej - wydech, wdech...
Może być zimna, może grzaniec
"Stukot liryki" - wydech, śpiew.
Rzekłbym zazdroszczę - święta prawda,
więc chce uczulić swego Stwórcę:
niechaj mu ściele na mansardach
(i nie zapomni o rajfurce).
Dbać o poetę dzisiaj trzeba,
dopieszczać barda wszelkich mroków.
Niech się wygodnie w swoich niebach
rozłoży na dowolnym boku.
A tu: gitara, wykonanie,
Pijemy szybciej - wydech, wdech...
Może być zimna, może grzaniec
"Stukot liryki" - wydech, śpiew.
Toż to herezje - ktoś nam powie;
gdzie twórcza boleść, zagubienie,
Jak tu rozpoznać sens wyżłobień,
Gdy cień już nie chce bywać cieniem?
A ja to wszystko... wolnym krokiem...
poprzez Sosnowca zgiełk uliczny...
Uchylam jedno z moich okien -
Bard gra w tonacji pół lirycznej.
.