Iskrzenie
: pt 07 mar, 2014
Iskrzenie
Co ominęło mnie wczoraj
Dziś, jutro, zdarzyć się może;
Krzyk zamknął się w anaforach,
Marzeniom brak łaski bożej.
Fircyk – od dawna w zalotach
Polubił własną niestałość
Nowa go wabi kokota
I nowe zgłębiać chce ciało.
Klakier – tak wszedł w swoją rolę
Że sam, bez namowy i głaskań,
Przez sznury kolejnych pokoleń,
Każdemu gotów jest klaskać.
Ważny – oddycha powagą
Naukowo, poprzez przeponę.
Poseł gra w statki pod ławą,
Ciesząc się z liczby zatonięć.
A mnie się nic nie przydarza,
Ot. szary, sterany żuczek
Nikt nie chce nawet obrażać;
Żadnych, specjalnych poruczeń.
Lecz wierzę, że coś się zdarzy,
Dziś, jutro, może niebawem;
Jak pisał towarzysz Ważyk:
- Każdy dogoni swą sprawę…
.
Co ominęło mnie wczoraj
Dziś, jutro, zdarzyć się może;
Krzyk zamknął się w anaforach,
Marzeniom brak łaski bożej.
Fircyk – od dawna w zalotach
Polubił własną niestałość
Nowa go wabi kokota
I nowe zgłębiać chce ciało.
Klakier – tak wszedł w swoją rolę
Że sam, bez namowy i głaskań,
Przez sznury kolejnych pokoleń,
Każdemu gotów jest klaskać.
Ważny – oddycha powagą
Naukowo, poprzez przeponę.
Poseł gra w statki pod ławą,
Ciesząc się z liczby zatonięć.
A mnie się nic nie przydarza,
Ot. szary, sterany żuczek
Nikt nie chce nawet obrażać;
Żadnych, specjalnych poruczeń.
Lecz wierzę, że coś się zdarzy,
Dziś, jutro, może niebawem;
Jak pisał towarzysz Ważyk:
- Każdy dogoni swą sprawę…
.