Strona 1 z 1

Iskrzenie

: pt 07 mar, 2014
autor: Jan Stanisław Kiczor
Iskrzenie

Co ominęło mnie wczoraj
Dziś, jutro, zdarzyć się może;
Krzyk zamknął się w anaforach,
Marzeniom brak łaski bożej.

Fircyk – od dawna w zalotach
Polubił własną niestałość
Nowa go wabi kokota
I nowe zgłębiać chce ciało.

Klakier – tak wszedł w swoją rolę
Że sam, bez namowy i głaskań,
Przez sznury kolejnych pokoleń,
Każdemu gotów jest klaskać.

Ważny – oddycha powagą
Naukowo, poprzez przeponę.
Poseł gra w statki pod ławą,
Ciesząc się z liczby zatonięć.

A mnie się nic nie przydarza,
Ot. szary, sterany żuczek
Nikt nie chce nawet obrażać;
Żadnych, specjalnych poruczeń.

Lecz wierzę, że coś się zdarzy,
Dziś, jutro, może niebawem;
Jak pisał towarzysz Ważyk:
- Każdy dogoni swą sprawę…


.