Strona 1 z 1

Rozdygotanie

: sob 28 mar, 2015
autor: Jan Stanisław Kiczor
Rozdygotanie

Zgubiłem cię tak, jak się gubi drobne,
czasami adres, numer telefonu.
Wiem, że to strata, lecz nie jest mi chłodniej,
w stres nie popadam, nie użyje dronów,
by cię szukały po wszystkich zaułkach.

Patrzący z boku, będą pewnie gadać,
że drań i łobuz, że z kwiatka na kwiatek,
a ja się nie mam zamiaru spowiadać.
Wcześniej niejedną przypięto mi łatę
(z innych co prawda powodów - niestety)

Zresztą już dawno odniosłem wrażenie,
że chcesz się zgubić (sama wiesz najlepiej).
Gdzie? Bez znaczenia. Zwykłym majaczeniem
dociekać miejsca – w hotelu, czy w sklepie,
lub w innym miejscu i o obcej porze.

Nie pilnowałem, wychodząc naprzeciw
kurtki, portfela, czy tylko kieszeni.
Niechaj się zgubi, co pragnie odlecieć,
zwłaszcza gdy późno i nie można zmienić
biegu spraw dawnych, czy choćby wczorajszych.

Lecz gdybyś jednak chciała się odnaleźć,
rozgrzać choć trochę własnym przytuleniem,
daj znać przez jakąś najbliższą centralę.
Wiesz. Przemyślałem. Na pewno się zmienię,
bo mi bez ciebie świat się zachachmęcił.


...