Zniechęcenie
Moderator: Tomasz Kowalczyk
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Zniechęcenie
Nie potrafię wód żadnych suchą przebyć nogą,
Odwzajemniać uśmiechów, witać twarzą jasną,
Nie potrafię wybaczyć ni sobie, ni wrogom,
Popękało coś we mnie, zszarzało i zgasło.
Sam zostałem. Na jakimś przeogromnym placu,
Gdzie słońce pot wyciska z rozgrzanej nawierzchni,
W niebyt odprowadziłem zmyślonych przyjaciół,
W oddal co nie istnieje i nawet się nie śni.
Nie mogę nic odnaleźć w swego życia skraju,
Ociężały uczucia pośród myśli nagich,
Jakbym dotarł do własnej niemocy rozstajów
Jakby już mi zabrakło do trwania - odwagi.
Czas mój nieubłaganie dzień za dniem wciąż kruszy,
Siedzę znieruchomiały – a cień się poruszył.
-
Nie potrafię wód żadnych suchą przebyć nogą,
Odwzajemniać uśmiechów, witać twarzą jasną,
Nie potrafię wybaczyć ni sobie, ni wrogom,
Popękało coś we mnie, zszarzało i zgasło.
Sam zostałem. Na jakimś przeogromnym placu,
Gdzie słońce pot wyciska z rozgrzanej nawierzchni,
W niebyt odprowadziłem zmyślonych przyjaciół,
W oddal co nie istnieje i nawet się nie śni.
Nie mogę nic odnaleźć w swego życia skraju,
Ociężały uczucia pośród myśli nagich,
Jakbym dotarł do własnej niemocy rozstajów
Jakby już mi zabrakło do trwania - odwagi.
Czas mój nieubłaganie dzień za dniem wciąż kruszy,
Siedzę znieruchomiały – a cień się poruszył.
-
Ostatnio zmieniony czw 29 gru, 2011 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 2 razy.
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/