Do Barbary
Moderator: Tomasz Kowalczyk
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Do Barbary
Mimo, że już nie młody, (metrykę mam starą),
Uprzytomniłem sobie rzecz, co mnie zadziwia,
Nie miałem przyjemności pożycia z Barbarą,
Nie ważne, czy w łożnicy, czy gdzieś wśród igliwia.
A nie chwaląc się, były; Joanny, Agaty,
Krystyny i Małgosie, Ewy i Urszule,
Marie, Zofie i Kaśki, Oleńki, Beaty;
(Z każdą się rozstawałem – przyjacielsko, czule).
Wszystkie były prześliczne i na ich wspomnienie,
Do dziś jakąś ciepłotę koło serca czuje,
Każda była mą Muzą i każda natchnieniem,
Lecz jakoś mi Barbary, wśród tych Muz, brakuje.
Dziwne niedopatrzenie, przez taki szmat życia,
Mimo, że się wikłałem w przeróżnych zalotach,
Że nie miałem z Barbarą w Erosie przeżycia,
I z żadną , mimo chęci, nie tkwiłem w pieszczotach.
A przecież bym w uściskach, bardzo się postarał,
Zabrzmiał dziką ochotą, całą namiętnością,
Że do dziś by marzyła ta właśnie Barbara,
By znów ją ktoś pokochał, z taką gwałtownością.
I cóż ja teraz powiem, kiedy jestem stary,
I siły już nie takie (choć nie brak ochoty),
Straciły nie poznane, te właśnie Barbary,
Bo nigdy nie poznały, prawdziwej pieszczoty.
_________________
Mimo, że już nie młody, (metrykę mam starą),
Uprzytomniłem sobie rzecz, co mnie zadziwia,
Nie miałem przyjemności pożycia z Barbarą,
Nie ważne, czy w łożnicy, czy gdzieś wśród igliwia.
A nie chwaląc się, były; Joanny, Agaty,
Krystyny i Małgosie, Ewy i Urszule,
Marie, Zofie i Kaśki, Oleńki, Beaty;
(Z każdą się rozstawałem – przyjacielsko, czule).
Wszystkie były prześliczne i na ich wspomnienie,
Do dziś jakąś ciepłotę koło serca czuje,
Każda była mą Muzą i każda natchnieniem,
Lecz jakoś mi Barbary, wśród tych Muz, brakuje.
Dziwne niedopatrzenie, przez taki szmat życia,
Mimo, że się wikłałem w przeróżnych zalotach,
Że nie miałem z Barbarą w Erosie przeżycia,
I z żadną , mimo chęci, nie tkwiłem w pieszczotach.
A przecież bym w uściskach, bardzo się postarał,
Zabrzmiał dziką ochotą, całą namiętnością,
Że do dziś by marzyła ta właśnie Barbara,
By znów ją ktoś pokochał, z taką gwałtownością.
I cóż ja teraz powiem, kiedy jestem stary,
I siły już nie takie (choć nie brak ochoty),
Straciły nie poznane, te właśnie Barbary,
Bo nigdy nie poznały, prawdziwej pieszczoty.
_________________
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/