Strona 1 z 1

Wieczór w parku

: pt 19 mar, 2010
autor: Jan Stanisław Kiczor
Wieczór w parku

Dzień pozamykał już podwoje,
Zmierzch w świetle latarń się rozmarzył,
W imaginacji tylko mojej,
Cień jakiś skrada się po twarzy.

Preludium nocy lśni szelestem,
Z wieczorną rosą tańczą duchy,
Jakby dziś swoją miały fiestę,
Jakby je pieścił wiatr podmuchem.

Żwirowych ścieżek ciąg rozbieżny,
Skrada się, plącze, w gąszczu ginie,
Igra w poświatach cień lubieżnik,
W tkanej z wilgoci pelerynie.

W niezakłóconej ciszy mroku,
W parkowej błądzę wyobraźni,
I tylko cichy odgłos kroków,
Słyszy osika, drżąc z bojaźni.