W drodze

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Jan Stanisław Kiczor
Administrator
Posty: 15130
Rejestracja: wt 27 sty, 2009
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jan Stanisław Kiczor »

W drodze

Nie wiem co jest naprawdę z drugiej strony oczu
I czy trzeba oślepnąć by zobaczyć więcej,
Świat się zwęża ku nocy jakby właśnie poczuł,
Zapadanie w martwotę swoich własnych chęci.

Choć kaleki, a idę, ledwie szepcząc z cicha,
Wszystko widzę, choć drogę wymacam kosturem,
W czerń słońca bez zmrużenia patrzę, wciąż oddycham,
Wygrzebuję z pamięci myśli poniektóre.

W tak zawiłej czułości, która się nie ziści,
Rozmodleniem wzdłuż biegną nieznane pacierze,
Świat w moim bezwidzeniu fasady oczyścił,
A ziemia spochmurniała od nadmiaru wierzeń.

Idę własną zielenią, na przekór i w poprzek,
Nienazwane nazywam, co krok to przybytek,
Czasem noga niemrawo o krawędź się otrze,
Rozpadliny jak groby nigdy nie zakryte.

-
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Imperare sibi maximum imperium est

„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/