Nie bój się nocy w altanie
Moderator: Tomasz Kowalczyk
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Nie bój się nocy w altanie
Nie bój się nocy w altanie,
Po znoju drzemie już rżysko,
Piękniejsza rankiem powstaniesz
Nad wszystko.
Zmierzch się pogubił w półcieniach,
Że patrząc można nie widzieć,
Piękniej jest przeżyć wyśnienia
W bezwstydzie.
Coś się za drżeniem rąk kryje,
Zuchwałość dreszczem przenika,
I trwa, wśród ciszy niczyjej,
W półkrzykach.
Słów żadnych tutaj nie trzeba,
Po cóż ułudy czas płoszyć,
Zazdrości wiatr skryty w drzewach,
Rozkoszy.
A kiedy zapach powoju
Ocuci zmysły na ranem,
Bez żadnych śpij niepokojów,
Zostanę.
_
Nie bój się nocy w altanie,
Po znoju drzemie już rżysko,
Piękniejsza rankiem powstaniesz
Nad wszystko.
Zmierzch się pogubił w półcieniach,
Że patrząc można nie widzieć,
Piękniej jest przeżyć wyśnienia
W bezwstydzie.
Coś się za drżeniem rąk kryje,
Zuchwałość dreszczem przenika,
I trwa, wśród ciszy niczyjej,
W półkrzykach.
Słów żadnych tutaj nie trzeba,
Po cóż ułudy czas płoszyć,
Zazdrości wiatr skryty w drzewach,
Rozkoszy.
A kiedy zapach powoju
Ocuci zmysły na ranem,
Bez żadnych śpij niepokojów,
Zostanę.
_
Ostatnio zmieniony czw 29 gru, 2011 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 2 razy.
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/