Sen jesienny
Moderator: Tomasz Kowalczyk
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Sen jesienny
Ściany jakoś tak bliskie, a przestrzeń ku światom,
Na wieszakach ponurość wietrzy własne ciała,
W niepamięć już odeszło wyuzdane lato,
A szkielety się kłócą o zbutwiały chałat.
Przodem jędze pobiegły i płaczki wszelakie,
Konar w sobie się skulił w spazmatycznym skręcie,
I nie było w tym geście żałoby nijakiej,
Wichura się zerwała. I deszcz. I nic więcej.
Pętla czernią znaczona nic już nie kołysze,
Każdy tnie po kawałku, jak relikwie losu,
Z zabobonów, półszeptów, dalekich zasłyszeń,
Rwą nadzieje umarłą w plątaninie głosów.
Puste drzewa, samotne, wyciągają ręce
Owijają je w sznury. Wciąż grubiej, wciąż więcej.
.
Ściany jakoś tak bliskie, a przestrzeń ku światom,
Na wieszakach ponurość wietrzy własne ciała,
W niepamięć już odeszło wyuzdane lato,
A szkielety się kłócą o zbutwiały chałat.
Przodem jędze pobiegły i płaczki wszelakie,
Konar w sobie się skulił w spazmatycznym skręcie,
I nie było w tym geście żałoby nijakiej,
Wichura się zerwała. I deszcz. I nic więcej.
Pętla czernią znaczona nic już nie kołysze,
Każdy tnie po kawałku, jak relikwie losu,
Z zabobonów, półszeptów, dalekich zasłyszeń,
Rwą nadzieje umarłą w plątaninie głosów.
Puste drzewa, samotne, wyciągają ręce
Owijają je w sznury. Wciąż grubiej, wciąż więcej.
.
Ostatnio zmieniony czw 29 gru, 2011 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 2 razy.
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/