Bez słów
: ndz 01 lut, 2009
niech to będzie wiersz ostatni
jeszcze nie epitafium
bardziej zasłona chmurna
niech będzie zapomnieniem
zamknięciem furtki
albo lepiej ścianą lasu
tam będziesz bezpieczna
bo ani kroków nie usłyszysz
ni szyderczego śmiechu
i jeszcze coś ci powiem
w plątaninie słów jest pustka
serca też nie ma i człowieka
ta twoja poezja to farsa
a miało być życie i pieśni
przy stole z lnianym obrusem
pomieszałaś strofy z dialogiem
wietrzność z wiecznością
o naiwna poetko zielona
wracaj skąd przyszłaś
i zabierz ten ostatni wiersz
niepotrzebny nikomu
jeszcze nie epitafium
bardziej zasłona chmurna
niech będzie zapomnieniem
zamknięciem furtki
albo lepiej ścianą lasu
tam będziesz bezpieczna
bo ani kroków nie usłyszysz
ni szyderczego śmiechu
i jeszcze coś ci powiem
w plątaninie słów jest pustka
serca też nie ma i człowieka
ta twoja poezja to farsa
a miało być życie i pieśni
przy stole z lnianym obrusem
pomieszałaś strofy z dialogiem
wietrzność z wiecznością
o naiwna poetko zielona
wracaj skąd przyszłaś
i zabierz ten ostatni wiersz
niepotrzebny nikomu