nieszczęścia chodzą stadami
: ndz 01 mar, 2009
każdy ma swój krzyż
wbity drzazgą pod paznokciem
i wiatrak z którym walczy
między szczyptą obłędu a kęsem spokoju
rozpruwam wyblakłe wspomnienia
od podszewki są zimniejsze
a ziemia o wiele twardsza
kiedy stąpa się w dziurawych butach
kolejny dzień
zapinasz na ostatni guzik
ja nawet uśmiech noszę na agrafkę
brodzę po łydki w wodzie
ręce zanurzam w szuwarach
szukając zapomnianego
w moich snach spokojne jezioro
zmienia się w rwącą rzekę
każdy ma krzyż
drzewo na mój jeszcze rośnie
wbity drzazgą pod paznokciem
i wiatrak z którym walczy
między szczyptą obłędu a kęsem spokoju
rozpruwam wyblakłe wspomnienia
od podszewki są zimniejsze
a ziemia o wiele twardsza
kiedy stąpa się w dziurawych butach
kolejny dzień
zapinasz na ostatni guzik
ja nawet uśmiech noszę na agrafkę
brodzę po łydki w wodzie
ręce zanurzam w szuwarach
szukając zapomnianego
w moich snach spokojne jezioro
zmienia się w rwącą rzekę
każdy ma krzyż
drzewo na mój jeszcze rośnie