Zagubiony
Moderator: Tomasz Kowalczyk
stał z kartką w obu dłoniach
jestem gejem i szukam
partnera do życia
na szyi miał medalion z fotografią matki
chowała go samotnie w miłości do Boga
umierając nie chciała księdza na pogrzebie
gitara na plecach pamiętała oczy
dziewcząt słuchających ballad przy ognisku
zdumiona jak łatwo przegrywały z powołaniem
z kieszeni nieśmiało wyglądał różaniec
jedyna pamiątka lat spędzonych w zakonie
tam poznał smak miłości i oddał swą czystość
wyziębionemu jak on celibatem bratu
nie umiał tak żyć
odszedł
na rondzie samotności wokół jego smutku
przemykały twarze tych co już nie wrócą
zasmuconej matki chciała go zrozumieć
dziewcząt od ogniska dziś pilnują dzieci
i szydercze oblicza współbraci w niewierze
nie podszedł nikt
jestem gejem i szukam
partnera do życia
na szyi miał medalion z fotografią matki
chowała go samotnie w miłości do Boga
umierając nie chciała księdza na pogrzebie
gitara na plecach pamiętała oczy
dziewcząt słuchających ballad przy ognisku
zdumiona jak łatwo przegrywały z powołaniem
z kieszeni nieśmiało wyglądał różaniec
jedyna pamiątka lat spędzonych w zakonie
tam poznał smak miłości i oddał swą czystość
wyziębionemu jak on celibatem bratu
nie umiał tak żyć
odszedł
na rondzie samotności wokół jego smutku
przemykały twarze tych co już nie wrócą
zasmuconej matki chciała go zrozumieć
dziewcząt od ogniska dziś pilnują dzieci
i szydercze oblicza współbraci w niewierze
nie podszedł nikt
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Ania, łącznie zmieniany 1 raz.
" Wiersz powstaje od ucisku w gardle, tęsknoty za domem lub za miłością "
Robert Frost
Robert Frost