Po rozstaniu
Moderator: Tomasz Kowalczyk
już mnie nie czujesz na odległość
humoru szukasz w telefonie
nie grzeją moich podczas mrozu
zamiast rękawic twoje dłonie
dziś już nie kończysz za mnie zdania
słowa zamilkły bezpowrotnie
i nie podajesz parasola
szepcząc nie lubię kiedy mokniesz
już nie odwiedza mnie listonosz
tu nie dochodzą twoje listy
i coraz częściej zamiast jestem
mówisz - byliśmy sobie bliscy
humoru szukasz w telefonie
nie grzeją moich podczas mrozu
zamiast rękawic twoje dłonie
dziś już nie kończysz za mnie zdania
słowa zamilkły bezpowrotnie
i nie podajesz parasola
szepcząc nie lubię kiedy mokniesz
już nie odwiedza mnie listonosz
tu nie dochodzą twoje listy
i coraz częściej zamiast jestem
mówisz - byliśmy sobie bliscy
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Ania, łącznie zmieniany 1 raz.
" Wiersz powstaje od ucisku w gardle, tęsknoty za domem lub za miłością "
Robert Frost
Robert Frost