Strona 1 z 1

wiersz niepełnosprawny moralnie

: ndz 05 cze, 2011
autor: Beata
jeśli mam wymieniać składniki atmosfery
pominę warstwy, z których czerpią płuca.
wolę zaglądać za uśmiechnięte parawany,
zejść w głąb ukradkowych spojrzeń.

mam na imię bieda i odziedziczoną w genach
małostkowość na najlepszym ze światów.
nie krępuj się moją nagością. nie szata czyni.
świni bardziej obrazić nie możesz węsząc możliwości.

wpatrzona w usta paruję z oddechem,
imitację obecności kończy pet na chodniku,
plastyka strzępów po transparentach empatii.
upadły prawdziwie jest deszcz na skale.

do jutra obudzę się by potwierdzić
życie jest obowiązkiem - blues i argentyńskie tango
wolny, wolny, szybki, szybki, wolny, szybki, szybki, wolny.
jestem wiarą. bez nadziei. miłuję.

: ndz 02 lut, 2014
autor: Lidia
"jestem wiarą. bez nadziei. miłuję.". Puenta warta Nobla :!: :-) :rozyczka: :rozyczka: :rozyczka: :rozyczka: :rozyczka: :rozyczka: :rozyczka: