kobieta bez perły Vermeera
: sob 08 sie, 2009
pani tu nie było
gdy bóg stwarzał sprytnych
ociepleniu atmosfery towarzyszy
postępujące lodowacenie uczuć
to oczywiste i nie stanowi
materiału na globalnego newsa
pani boi się
gwałtownych zmian pogody
nietoperze słyszą jak nocą ciepłem
stóp obłaskawia podłogę
między szparami błyska zgubiona perła
okruchy bułki i czas zaprzeszły
kobiecość pani nic nie traci
mimo jego nieważkości
wyblakłej poślubnie ściany
tęczy neonów na brudnej szklance
zapamiętany ze snu śpiew na głosy
kiełkuje na płótnie własną barwą
tak dziecinnie łatwo drobnymi pięściami
przegonić warczącą w ruinach pumę
lipiec 2009
gdy bóg stwarzał sprytnych
ociepleniu atmosfery towarzyszy
postępujące lodowacenie uczuć
to oczywiste i nie stanowi
materiału na globalnego newsa
pani boi się
gwałtownych zmian pogody
nietoperze słyszą jak nocą ciepłem
stóp obłaskawia podłogę
między szparami błyska zgubiona perła
okruchy bułki i czas zaprzeszły
kobiecość pani nic nie traci
mimo jego nieważkości
wyblakłej poślubnie ściany
tęczy neonów na brudnej szklance
zapamiętany ze snu śpiew na głosy
kiełkuje na płótnie własną barwą
tak dziecinnie łatwo drobnymi pięściami
przegonić warczącą w ruinach pumę
lipiec 2009